W reakcji na burdy przed rosyjską ambasadą w Warszawie w dniu 11 listopada, MSZ tego kraju wezwał ambasadora RP na rozmowę.

Na stronie internetowej rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych zamieszczono komunikat następującej treści: „W związku z poniedziałkowymi burdami przed ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie do MSZ Rosji we wtorek został wezwany ambasador Polski w FR Wojciech Zajączkowski.” Jest to odpowiedź na incydent, który miał miejsce podczas pochodu narodowców w dniu Święta Niepodległości. 11 listopada po południu ulicami stolicy maszerowały środowiska narodowe, na ulicy Spacerowej znajdującej się za ambasadą Rosji doszło do podpalenia budki policji chroniącej budynek. Ponadto na teren placówki wrzucono race oraz petardy a kilku uczestników zgromadzenia próbowało sforsować ogrodzenie ambasady. Została również podpalona sterta śmieci na podwórku kamienicy znajdującej się obok placówki. Kolejną reakcją na te wydarzenia było wzmocnienie przez władze Moskwy ochrony ambasady Polski w tym mieście. W nocy z poniedziałku na wtorek przed placówką pojawiły się dodatkowe siły policji a teren wokoło jest patrolowany przez funkcjonariuszy uzbrojonych w broń automatyczną. Przed budynkiem stoi kilka pojazdów policji. Oficjalnie Rosjanie nie podali powodu tych działań, jednak radio Echo Moskwy podaje, że mogą one być spowodowane obawą o ewentualny odwet na polskiej placówce za atak na ambasadę Federacji Rosyjskiej w Warszawie.

Święto Niepodległości