Kopacz wystawiła słabą dwójkę rządowi za 100 dni urzędowania

11
luty
2016

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Była premier zwróciła uwagę, że rząd w pierwszej kolejności przeprowadził zmiany, o których nie było mowy podczas kampanii wyborczej. Mówiła także o braku samodzielności Beaty Szydło oraz roli prezydenta w rozwiązaniu sporu o Trybunał Konstytucyjny.

– Okazuje się, że przez 100 dni zrealizowano rzeczy, których nie zapowiadano w kampanii wyborczej. Skrzętnie je ukrywano. Trybunał Konstytucyjny, prokuratura, nowe podatki. O tym nie było mowy w kampanii. Tu się sprawili – powiedziała w „Dziś wieczorem” była premier Ewa Kopacz oceniając pierwsze miesiące rządów gabinetu Beaty Szydło. – Jeśli chodzi o obietnice wyborcze, to jest słaba dwójka. Dlatego, że wnieśli projekt „500+”, ale tylko dla wybranych. Płacą za swoje głosy oszukując ludzi i różnicując dzieci na lepszy i gorszy sort – podkreśliła.

Komentując sytuację obecnej szefowej rządu Kopacz stwierdziła, że jej było łatwiej być premierem, ponieważ mogła samodzielnie podejmować decyzje. – Dużo lepiej by było, gdyby pani premier Szydło również podejmowała samodzielne decyzje. Bo wtedy nie wbrew sobie niekiedy musiałaby tłumaczyć pewne rzeczy. A dzisiaj dużo trudniej być autentycznym, kiedy się broni decyzji, które nie zapadają w Kancelarii. Niestety, i to jest przykre – mówiła posłanka PO.

Była premier pytana o spór wokół Trybunału Konstytucyjnego stwierdziła, że można go rozwiązać w prosty sposób. – Taki instrument i narzędzia ma niewątpliwie prezydent Andrzej Duda. Nasz prezydent, wszystkich Polaków. (…) Wystarczy tylko i wyłącznie powołać do składu TK tych trzech sędziów, którzy zostali jeszcze przez poprzednią ekipę wybrani na sali plenarnej – mówiła Kopacz. Według niej nie ma potrzeby, żeby zmieniać konstytucję, zaś najważniejsza jest dobra wola. – Nie zawsze upór i trzymanie się swojej wersji tylko dlatego, że raz się już coś powiedziało, jest rzeczą dobrą – przekonywała posłanka PO.