Szef Platformy powiedział, że jest zdumiony deklaracją Ryszarda Petru dotyczącą poprawek do budżetu na 2017 r. Jednak nie wykluczył, że PO i Nowoczesna przedstawią wspólne rozwiązanie kryzysu sejmowego.

Lider Nowoczesnej zwrócił się z apelem do senatorów PiS o zgłoszenie poprawek do budżetu, które później byłyby omawiane w Sejmie. W ten sposób mogłaby się odbyć debata dotycząca budżetu oraz ponowne głosowanie. Przyznał również, że prowadzi rozmowy dotyczące zakończenia sporu w parlamencie z politykami PiS.

Pytany o tą wypowiedź Schetyna powiedział – Nie rozumiem tej decyzji i tego apelu. Nie wiem dlaczego przewodniczący Petru chce rozpocząć współpracę z senatorami PiS. (…) Nie zgadzam się i nie chcę, żeby przedstawiali poprawki Platformy Obywatelskiej. Natomiast jeżeli Ryszard Petru chce podjąć jakąś współpracę strategiczną, to jest jego decyzja – stwierdził. – Chcę powiedzieć i przypomnieć mu – bo jestem zdumiony tą deklaracją – że znalazł się w innej strefie klimatycznej i powinien ważyć słowa w takich sprawach, bo sytuacja jest obiektywnie trudna, także ze względu na wydarzenia ostatnich dni – dodał szef PO.

Schetyna mówił, że rozmawiał z Petru o różnych scenariuszach, ale wśród nich nie  było propozycji współpracy z senatorami PiS-u. – Szczególnie zgłaszanie poprawek PO, bo to jest dosyć karykaturalne – podkreślił. Schetyna powiedział, nie miał świadomości, iż prowadzone są rozmowy między Petru a wicemarszałkiem Senatu Adamem Bielanem z PiS. – Mam ważniejsze sprawy niż analiza kalendarzy marszałka Bielana i przewodniczącego Petru. To ich sprawa o czym rozmawiają. Wydaje mi się, że to nie marszałek Bielan będzie pisał scenariusze najbliższych dni i tygodni. Szczególnie w polskim Sejmie – stwierdził.

Pomimo tych nieporozumień, Schetyna nie wykluczył, że PO i Nowoczesna przedstawią wspólne rozwiązanie kryzysu sejmowego. – To kwestia, tak jak powiedziałem, zmiany klimatu. 10 stycznia przedstawimy scenariusz następnych aktywności PO i też – jestem przekonany – posłów Nowoczesnej, którzy z nami protestują w sali sejmowej. (…) dobra współpraca posłów opozycji, wspólna obecność, ma naprawdę sens – dodał.

PO