Według szefa PO to był zły rok dla polskiej dyplomacji

10
luty
2017

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Grzegorz Schetyna krytycznie ocenił działania MSZ. Stwierdził, że polityka zagraniczna była krótkowzroczna, nieodpowiedzialna i chaotyczna.

 – To nie była polityka zagraniczna państwa polskiego, to była polityka zagraniczna na usługach partii władzy. To była polityka zagraniczna państwa PiS. I mówię to z przykrością, panie ministrze. Dlatego że podporządkowaliście tę politykę zagraniczną i pan swoją funkcję ministra spraw partyjnych, który koncentrował się na takiej wewnątrzpartyjnej autopromocji kosztem odpowiedzialności za politykę i za pozycję Polski za granicą – mówił lider PO w Sejmie.

Schetyna przypomniał założenia polskiej polityki zagranicznej z przed roku. – ochronny parasol, ekskluzywne relacje z Wielką Brytanią, po to żeby, cytuję: blok państw naszego regionu, tzw. Międzymorza, który miał się opierać na strategicznym sojuszu Polski i Węgier i na Grupie Wyszehradzkiej pod polskim przywództwem, tworzył nową jakość w Europie. Gdzie jest ta jakość? Gdzie jest Wielka Brytania? Właśnie opuszcza Unię Europejską – powiedział. – Relacje polsko-brytyjskie, zgadzam się, trzeba pielęgnować. One są ważne, zawsze będą ważne, bo Wielka Brytania nie przesunie się gdzieś indziej, ona tam będzie, ale to przecież klasycy brytyjscy mówili o własnych wiecznych interesach. Zawsze tak było. I zawsze polska polityka, szczególnie po 1939 r., musi o tym pamiętać, każdy minister spraw zagranicznych, także ten nasz poprzedni, który stąd mówił w 1939 r., powinien o tym pamiętać, że Wielka Brytania będzie miała zawsze swoje interesy, a nie europejskie, nie polskie – stwierdził szef PO.

 – Druga sytuacja, Viktor Orbán. Naprawdę to, co robi w polityce gospodarczej, tą polityką, nie chcę powiedzieć wprost: prorosyjską, ale otwierającą bardzo blisko, zbliżającą swój kraj, swoją gospodarkę w biznesie, w przedsiębiorczości, w takiej coraz bardziej intensywnej współpracy do Moskwy – co to oznacza? Co to oznacza? To, że obiecywaliście w kampanii wyborczej Polakom Budapeszt, oznacza, że co? W Warszawie miał być Budapeszt, a teraz będzie Budapeszt i Moskwa? Przecież jakie są konsekwencje tego, co pan robi? Trzeba zdawać sobie z tego sprawę, trzeba redefiniować w takiej sytuacji politykę – mówił Schetyna.

– Dwie rzeczy, które pan dostał na stole, które były ekskluzywnością polskiej polityki zagranicznej ostatnich 25, a na pewno 8 lat. Trójkąt Weimarski. Ta perła – i to mówię z pełną odpowiedzialnością – budowana była bardzo systematycznie, od lat, przez 25 lat, chodzi o relacje między Paryżem, Berlinem a Warszawą – ekskluzywne. Tak naprawdę wszyscy szefowie krajów Europy Środkowej, tych, które razem z nami wchodziły do Unii Europejskiej, mówili, że siła Europy Centralnej, siła Grupy Wyszehradzkiej polega na podmiotowej, kluczowej obecności Polski w Trójkącie Weimarskim. Taka jest prawda. Wszyscy to wiedzą. Gdzie jest teraz Trójkąt Weimarski? – pytał lider PO – Jest 25 lat, macie umówione spotkanie rządów francuskiego, niemieckiego i polskiego, macie ekskluzywną rocznicę, obchody rocznicy 25-lecia, wszystko odwołujecie. Po prostu odchodzicie od tego. Jaki to ma być sygnał? Gdzie jest polska polityka zagraniczna? Gdzie jest elementarna odpowiedzialność? – zastanawiał się Schetyna.