Bronisław Komorowski podczas spotkania z dyplomatami stwierdził, że rok 2014 zapisze się źle w najnowszej historii świata. Prezydent nawiązał także do tragicznych wydarzeń z bieżącego roku.

– Smutkiem i troską napawa nas to, czego jesteśmy świadkami od kilkunastu miesięcy, zarówno w Europie Wschodniej, jak i na Bliskim Wschodzie – stwierdził Bronisław Komorowski w trakcie noworocznego spotkania z korpusem dyplomatycznym. – Ten rok zapisze się źle w historii Europy, naszego regionu i świata, bo trudno nie zauważyć użycia sił zbrojnych, aneksji części terytorium suwerennego państwa, wsparcia dla separatyzmu, towarzyszących temu walk, ofiar, kryzysu humanitarnego, który buduje najgorsze karty historii – mówił prezydent. Podkreślił także, że Ukraina – podobnie jak inne państwa regionu, ma prawo swobodnie określać swój ustrój wewnętrzny oraz swoje stosunki zewnętrzne. (…) Nie przestajemy wierzyć, że każdy ważny kraj europejski i na świecie znajdzie w sobie tyle siły, by wrócić do konstruktywnego dialogu i do współpracy na rzecz pokojowego, przyjaznego wszystkim narodom ładu w Europie, w swoim otoczeniu – stwierdził Komorowski.

Prezydent nawiązał również do bieżących wydarzeń – nad Europą zawisło widmo terroru. (…) Zamachy we Francji (…) wstrząsnęły nami do głębi – powiedział Komorowski. Ponadto stwierdził, że nasz kraj zdecydowanie potępia akty terroryzmu oraz solidaryzuje się z narodem francuskim.

prezydent