Jarubas podkreśla swoje samorządowe „korzenie”
Kandydat PSL podczas spotkania w Warszawie mówił o konieczności dokończenia reformy samorządowej i zadeklarował, że jako prezydent chciałby objąć sprawy samorządu „mecenatem ustawodawczym”.
Marszałek województwa świętokrzyskiego podczas sobotniej konferencji prasowej przed spotkaniem z mazowieckimi samorządowcami w Warszawie zaznaczył, że jest jedynym kandydatem na prezydenta wywodzącym się ze środowiska samorządowego. – Dzisiaj potrzebujemy podmiotowego, suwerennego, samodzielnego samorządu. O tę samorządność i o tę podmiotowość trzeba cały czas walczyć – stwierdził. Kandydat PSL na prezydenta dodał również, że wśród samorządowców można usłyszeć opinię, iż największe wyzwanie stanowi sprawa nowego systemu dochodów samorządu. – Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, w której właśnie te dochody – środki przekazywane z budżetu centralnego są nieadekwatne wobec zadań delegowanych do samorządu – przekonywał Jarubas. W jego opinii samorządy potrzebują większej elastyczności i swobody w zarządzaniu finansami. Polityk PSL podkreślił też, że stolica rozwija się także dzięki osobom, które przyjeżdżają tutaj z innych części Polski, a nie tylko aktywności rdzennych warszawiaków. – Tych ludzi nazwano „słoikami”. Co ważne – oni się nie obrażają na takie określenie. (…) Ja również jestem „słoikiem”. Przez dwa lata pracowałem w Warszawie. Później wróciłem do moich rodzinnych stron, na ziemię świętokrzyską. Mam nadzieję, że do Polski będą wracać ludzie, którzy są dzisiaj na emigracji – powiedział Jarubas. Według niego „stworzenie zachęt”, żeby Polacy chcieli wracać powinno być zadaniem dla przyszłego prezydenta.