Jarubas mówi o konieczności wsparcia dużych rodzin
Według kandydata PSL na prezydenta trzeba dać impuls w obszarze prorodzinnym, ze względu na niski przyrost naturalny. Ponadto Adam Jarubas podkreślał, że Polska jest jedna i należy podkreślać podziałów tylko szukać wspólnych elementów.
– Musimy dać impuls jeśli chodzi o obszar prorodzinny, bo dziś mamy w Europie jeden z najniższych współczynników dzietności – powiedział Adam Jarubas w programie „Polityka przy kawie”. W jego opinii państwo powinno wspierać finansowo rodziny mające troje i więcej, dzieci. – W moim odczuciu takie rodziny nie powinny płacić podatku dochodowego – stwierdził kandydat ludowców na prezydenta. Jednocześnie nie był w stanie określić ile takie rozwiązanie miałaby kosztować. Przedstawił jednak szacunki. – Jeśli przeanalizujemy sytuację rodziny, która ma dochody na poziomie 60-70 tys., to wprowadzenie tego rodzaju zachęty, to tak naprawdę byłaby bardzo niska kwota. Jestem przekonany, że zaraz moje rekomendacje podliczą eksperci. (…) Program jest pewną wizją. Bo dziś trzeba pamiętać, że prezydent nie jest premierem, jak zapomina o tym jeden z moich kontrkandydatów, czy komisją kodyfikacyjną, jak chciałby jedna z moich kontrkandydatek – dodał Jarubas. Według polityka PSL, prezydent może wnosić pewien zasób idei i pomysłów, realnych do wykonania.
– Ja nie chcę się licytować z innymi kandydatami, bo są tacy kandydaci, których będzie mi trudno przelicytować. Zwłaszcza Ci, którzy są z partii opozycyjnych – powiedział kandydat ludowców. Jednocześnie zaznaczył, że bardzo łatwo jest się licytować, a na koniec i tak wszystko zweryfikują możliwości budżetowe.
– Nie godzę się dzisiaj na takie podziały, które kandydaci proponują Polakom. Polska jest jedna. I nie jest ani radykalna, ani racjonalna, ani solidarna czy liberalna – przekonywał Jarubas. Według niego należy szukać tego co może łączyć Polaków. – Ja proponuję prace na rzecz polski normalnej, jeśli mogę szukać jakiś przymiotników. (…) Dzisiaj Polskę dzieli taka swoista koalicja PO-PiS, bo te duże partie umówiły się w jakiś sposób na tę polaryzację i ta polaryzacja służy dwóm partiom, ale nie służby Polsce – stwierdził kandydat PSL.