Comey żałuje za swoje słowa ale słowo przepraszam nie padło
Po prawie tygodniu od wypowiedzi szefa FBI James Comey w liście do polskiego ambasadora w USA napisał, że Polska nie ponosi współodpowiedzialności za Holokaust. Dla szefa polskiej dyplomacji jest to zakończenie sprawy, natomiast premier czuje niedosyt i oczekiwałaby bardziej zdecydowanej reakcji.
Dzisiaj, po wielu dniach oczekiwania, Comey przekazał ambasadorowi RP w Waszyngtonie napisany odręcznie list, w którym napisał, że żałuje, iż powiązał Polskę z Niemcami. W liście czytamy także, że państwo polskie nie ponosi odpowiedzialności za działania nazistów. „Cenię naszą przyjaźń z Polską. Jak już mówiłem, żałuję, że powiązałem w mojej wypowiedzi Polskę z Niemcami, gdyż Polska została zaatakowana i była okupowana przez Niemcy. Państwo Polskie nie ponosi odpowiedzialności za okrucieństwa, których dopuszczali się Naziści. Żałuję, że użyłem nazw konkretnych krajów, ponieważ moja argumentacja miała charakter uniwersalny i dotyczyła ludzkiej natury” – napisał Comey. – Cieszę się, że zamykamy to tak jednoznacznym stwierdzeniem – skomentował list Grzegorz Schetyna. Nieco inaczej na słowa szefa FBI zareagowała Ewa Kopacz, która stwierdziła, że pomimo wyjaśnień Comey’a czuje lekki niedosyt. – Każdy Polak oczekiwałby więcej, ale te słowa to i tak więcej niż mogliśmy się w ostatnim czasie spodziewać. Po doniesieniach, które do nas docierały – mówiła.