Rzecznik CBA zaprzecza jakoby Wojtunik miał twierdzić , że to szef MSW kazał spalić budkę przed ambasadą FR
Jacek Dobrzyński przekonuje, że słowa jego szefa zostały źle zinterpretowane. Fragmenty nagrań rozmowy między Wojtunikiem i Bieńkowską opublikował tygodnik „Do Rzeczy”. Wynika z nich, że to Bartłomiej Sienkiewicz kazał spalić policjantom budkę przed rosyjską ambasadą. Słowa te miał powiedzieć szef CBA.
– Taka interpretacja rozmów jest niezgodna z prawdą – stwierdził rzecznik biura, Jacek Dobrzyński. – Tygodnik „Do Rzeczy” w swojej publikacji sugerował, że to policja, na zlecenie ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza miała podpalić budkę przy ambasadzie. A w tych nagraniach słowa takie w ogóle nie padają. Więc stanowczo oświadczam, że Paweł Wojtunik nigdy nie twierdził, by ktokolwiek, a tym bardziej urzędujący minister, wydawał polecenia celowego podpalenia tej budki – przekonywał Dobrzyński. Rzecznik CBA dodał, że jego szef rozmawiał z Elżbietą Bieńkowską o zupełnie innym aspekcie manifestacji 11 listopada. Jego zdaniem „z kontekstu tej rozmowy, gdzie padają słowa, że on dzwoni i oni mu wydają rozkazy” nie wynika, że Sienkiewicz zlecił policjantom podpalenie tej budki. Na pewno nie padają takie słowa, w których Paweł Wojtunik tak twierdzi.
Stenogram ze spotkania Bieńkowskiej i Wojtunika to kolejna upubliczniona rozmowa, która została nielegalnie nagrana w jednej ze stołecznych restauracji.