KE zaprezentowała nową propozycję rozmieszczania imigrantów w państwach UE. Polska miałaby przyjąć aż 3600 osób, podczas gdy na początku miało ich być około 900. Według wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Witolda Waszczykowskiego z PiS nasz kraj powinien być wyłączony z planu szybkiego rozmieszczenia imigrantów w Unii. Jego zdaniem Polska nie jest gotowa na przyjęcie takiej liczby uchodźców.

Uciekinierzy między innymi z północnej Afryki i Bliskiego Wschodu nie trafią do Wielkiej Brytanii, Danii i Irlandii, ponieważ przywódcy tych państw zastrzegli to sobie w oddzielnych traktatach. Do programu nie zostaną włączone również Grecja, Włochy i Malta, które i tak są mocno obciążone napływem imigrantów. Aby projekt KE wszedł w życie musi zostać przyjęty przez kraje członkowskie. Polska już zaprotestowała przeciwko obowiązkowemu podziałowi uciekinierów.

– Polska ma szczególny problem, ponieważ jesteśmy państwem, które sąsiaduje zarówno z ofiarą agresji jak i agresorem. Musimy mieć pewną rezerwę, pewien margines na ewentualne zaostrzenie się konfliktu na wschodzie, które może powodować falę uchodźców ze wschodu. Mam też wątpliwości, czy jesteśmy przygotowani na taką grupę uchodźców o tak odmiennej kulturze – stwierdził Waszczykowski. W ocenie posła PiS nasz kraj może w inny sposób wesprzeć KE, np. – zaoferować pomoc humanitarną, ostatecznie wysłać czek, czyli dołączyć się z kontrybucją finansową, która by ulżyła w procesie opieki nad emigrantami.

PIS