W programie „Gość poranka” w TVP Info Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła, że wszystkie decyzje Ewy Kopacz są przemyślane a premier nie działa pod wpływem paniki. Zapewniła również, że w koalicji nie ma wojny, a PSL był informowany o planowanych zmianach w rządzie.

W mediach pojawiały się informacje, że Janusz Piechociński nie wiedział o planowanych zmianach w rządzie co miało być przyczyną konfliktu w koalicji. Rzeczniczka rządu w TVP Info zaprzeczyła tym doniesieniom. – Ta koalicja działa racjonalnie. Czasami są punkty sporne, ale zawsze z nich potrafiliśmy wyjść po porozumieniu. Nie słyszałam, żeby pan wicepremier Piechociński i pani Ewa Kopacz byli na siebie wściekli i prowadzili jakiejś nerwowe rozmowy – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska. Dodała również, że koalicjant był informowany o roszadach w składzie Rady Ministrów. – Pani Ewa Kopacz powiadomiła Janusza Piechocińskiego. Wicepremier zresztą spodziewał się dymisji w rządzie – poinformowała rzeczniczka rządu. Jednocześnie zaznaczyła, że to premier odpowiada za skład swojego gabinetu. – My się nie kłócimy, nie idziemy na noże z PSL. (…) A informacje o kłótniach, awanturach… życie polityczne wygląda lepiej, niż opisywane przez media – przekonywała Kidawa-Błońska. Ponadto zapewniła, iż wszystkie decyzje Ewy Kopacz są przemyślane i racjonalne, oraz że nigdy nie widziała, aby premier działała pod wpływem paniki.

Rzecznik rządu