Prezes PiS uważa, że nasz kraj może przyjąć wspólna walutę nawet za 40 lat, nie ma sensu się spieszyć. Natomiast Grecja powinna wrócić do drachmy. Kaczyński wypowiedział się również na temat wrześniowego referendum.

– W Polsce są politycy, że jak zobaczą kogoś z Zachodu, to na czworaka i w nogę pocałować. My do takich nie należymy. My tego rodzaju rozumowania nie przyjmujemy. Jesteśmy godnymi Polakami. Nie ma konkretnego terminu przystąpienia do strefy euro, więc możemy przystąpić za 40 lat – stwierdził podczas konferencji prasowej prezes PiS. Dodał, że jego partia nie jest przeciwna przyjęciu wspólnej waluty, ale powinno to nastąpić, kiedy Polacy będą zarabiali tyle ile obywatele innych państw. – To jest apel, żeby wejść do strefy euro wtedy, kiedy portfel przeciętnej rodziny polskiej będzie taki jak niemieckiej. Wtedy można wejść do strefy euro – powiedział Kaczyński.

Komentując wynik greckiego referendum, w którym większość obywateli odrzuciła plan pomocowy UE stwierdził, że Ateny powinny zdecydować się na powrót do drachmy. – Mówiliśmy to już kilka lat temu. To byłby wstrząs, ale Grecja byłaby dziś w zupełnie innej sytuacji. Krótko mówiąc uważaliśmy, że cała ta operacja jest bez sensu. Rozumiemy jej istotę. To jest dostarczenie pieniędzy niemieckim i francuskim bankom – mówił lider PiS.

Dopytywany o stanowisko partii przed referendum, odparł – Przed nami jeszcze odpowiedź, jakie to referendum będzie: czy będą trzy dodatkowe pytania. Jeśli będą, będziemy zachęcać do tego żeby w referendum uczestniczyć, jeśli nie – nie będziemy wzywali do bojkotu – zapowiedział Kaczyński. Jednocześnie zaznaczył, że zainteresowanie jego partii pytaniami, które będą w referendum, jest niewielkie.

PIS