Szef PSL chciałby aby prezydent odwołał referendum
W programie „Po przecinku” Janusz Piechociński stwierdził, że obecnie każdy grosz jest na wagę złota, w związku z tym Andrzej Duda powinien odwołać referendum i zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyć dla poszkodowanych przez suszę rolników.
Wicepremier zwrócił uwagę na sytuację, która przyczyniała się do podjęcia decyzji o przeprowadzeniu referendum. – Ta inicjatywa pojawiła się po przegranej Bronisława Komorowskiego w pierwszej turze. Komorowski wrócił do programu wyborczego jeszcze z 2007 roku. Zburzył w ten sposób swój obraz stabilnego polityka, który płynie pod prąd i przegrał wybory. Stworzył przestrzeń, by w tym „zero-jedynkowym starciu” młody wygrał z bardziej doświadczonym – stwierdził szef ludowców. Dodał przy tym, że teraz ten młody zwycięzca, powinien zrezygnować z referendum. – Chciałbym żeby powiedział: „nie”, bo każdy grosz jest na wagę złota – argumentował minister gospodarki. Ponadto podkreślił, że skończyły się wybory prezydenckie, a – zaczął test na wizję i start oby jak najlepszej prezydentury. (…) Doceniłem wystąpienie prezydenta pod Belwederem, w którym wzywał do budowania wspólnoty. Duda stoi przed wyzwaniem uprawiania polityki obozu, do którego należał, ale którego nie był liderem. Dostał mandat zaufania od obywateli i jest prezydentem Polski. Powinien być prezydentem nie tylko PiS–u, ale tych, którzy oddali na niego głos – podkreślił Piechociński. W jego ocenie to będzie – ważny test dla prezydenta Dudy. (…) Nie wiem, co zrobi w ramach mojego apelu. Mamy te sto milionów złotych, a liczy się każdy grosz. Na te pytania można odpowiedzieć głosując 25 października – przekonywał wicepremier. Dodał także, iż kolejne pytania można dopisywać w nieskończoność. – Można wygenerować całą listę pytań, które będą pobożnymi życzeniami, a nie będą rozwiązywały ważnych dla obywateli kwestii.