Zdaniem marszałek Sejmu doniesienia prasowe dotyczące podróży Dudy są bulwersujące
Kidawa – Błońska komentując publikację tygodnika „Newsweek” dotyczą „kilometrówek” ówczesnego posła Andrzeja Dudy stwierdziła, że po złożeniu oświadczenia przez Kancelarię Prezydenta uważa sprawę za zamkniętą.
– Nie mam uprawnień, by prosić czy żądać od pana prezydenta wyjaśnień, jest już byłym posłem. Natomiast doniesienia prasowe bulwersują opinię publiczną i zawsze lepiej w takiej sprawie dać wyjaśnienie, które by tę sprawę zamknęło – powiedziała marszałek Sejmu. Odnosząc się do złożonego oświadczenia zauważyła, że jest ono dosyć ogólne i nie ucina spekulacji. – Pan prezydent stwierdza, że w tym czasie pełnił także działalność poselską. Chciałabym postawienia kropki nad „i”, żebyśmy nie mieli wątpliwości, czyli powiedzenia, co poza wykładami pan prezydent tam robił. Byłoby to zamknięcie sprawy – mówiła polityk PO.
Marszałek wyjaśniła także, że – Cały system rozliczania posłów wyjazdów oparty jest na słusznej moim zdaniem zasadzie oświadczeń. Chcemy, żeby obywatele zastępowali zaświadczenia oświadczeniami, system rozliczeń podróży poselskich został w ten sposób stworzony. Po tak zwanej aferze madryckiej uregulował Sejm precyzyjnie wyjazdy prywatnymi samochodami na wyjazdy zagraniczne. (…) Najwyższy czas po dwudziestu latach uregulować jednak ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora, żeby doprecyzować pewne zapisy, żeby to było czytelniejsze. Właściwie nie ma tygodnia, żebym nie spotykała się z sytuacją, że jakieś rozliczenia posła są nieprecyzyjne albo nieprawdziwe – dodała Kidawa-Błońska.