Zdaniem Ewy Kopacz decyzja o przyjęciu uchodźców nie jest sprawą jednej partii, czy rządu, ale to sprawa narodowa

09
wrzesień
2015

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

W programie „Dziś wieczorem” premier poinformowała, że Polska jest gotowa na przyjęcie większej liczby uchodźców niż dwa tysiące. W tej sprawie chce rozmawiać podczas specjalnego spotkania z liderami wszystkich partii zasiadających w Sejmie. Ponadto podkreśliła, że pobyt imigrantów w naszym kraju sfinansuje UE.

– Wiem, że dzisiaj w Polsce będą ci, którzy będą mówili: „przyjmujemy wszystkich”, inni powiedzą: „nie, nie przyjmujemy nikogo”, a my idziemy środkiem. Chcemy przyjąć tych, których życie chcemy uchronić lub uchronić ich życie przed chorobą. To jest odpowiedzialność w solidarności – powiedziała szefowa rządu w programie „Dziś wieczorem”. Ponadto powtórzyła swoją deklarację, że nasz kraj jest przygotowany na przyjęcie większej liczby uchodźców, jednak nie chciała podać konkretnych liczb. – My będziemy negocjować tę ilość i te negocjacje rozpoczną się już w poniedziałek kiedy nasi ministrowie będą w Brukseli. Będzie to najprawdopodobniej szczyt przyspieszony. Kanclerz Merkel sugerowała, że do tego spotkania dojdzie szybciej niż w pierwszej połowie października – mówiła premier.

Wczoraj podczas południowej konferencji prasowej Kopacz ogłosiła, że chce zaprosić liderów partii na spotkanie w środę, na którym określone zostanie wspólne stanowisko w tej sprawie. – Dwie godziny temu również to ogłosiłam i poprosiłam o rozmowę wszystkich szefów partii w parlamencie, bo sprawa nie jest jednej partii czy tylko tego rządu. To sprawa narodowa, zbyt poważna, żeby można było obciążać nią rząd. To nie tylko dbałość o znaczenie słowa „solidarność”, to jest również dbałość o wiarygodność Polski – stwierdziła na antenie TVP Info.

Szefowa rządu przekonywała, że ilość uchodźców, których może przyjąć Polska, wynika z dokładnych analiz. – Jestem solidarna z moimi obywatelami. Ja dziś wykonałam tę pracę na rzecz tego, żeby siadając z moimi kolegami z opozycji powiedzieć otwartym tekstem: „jesteśmy gotowi na tyle i tyle, skutkuje to tym i tym” – powiedziała. Jednocześnie przypomniała, że nasz kraj stanowi wschodnią granicę UE. – Nie mamy spokoju, tam w każdej chwili może się coś wydarzyć i będzie gwałtowna fala napływu uchodźców ze Wschodu – mówiła premier.

Kopacz zaznaczyła także, że za pobyt uchodźców będzie płaciła Unia. – W czerwcu, w lipcu mocno podkreślałam, że gdy się ograniczymy do rozdziału imigrantów to nie rozwiążemy problemu. Jeśli dziś mówimy o tym, że mamy rozwiązać problem to musimy ten problem zidentyfikować, a tym lekarstwem jest uszczelnienie granic. Otwieramy się na tych uchodźców, którzy uciekają z tych krajów, gdzie toczy się wojna. Nie zapraszamy tych ekonomicznych – dodała. Według niej będzie to możliwe, jeśli polityka migracyjna będzie bardzo konkretna.