Szefowa MSW po spotkaniu z prezydentem podkreśliła, że Polska przyjmie tylko uchodźców
Teresa Piotrowska po spotkaniu z Andrzejem Dudą poinformowała, że przedstawiła prezydentowi stanowisko rządu, które zaprezentowała podczas spotkania z ministrami spraw wewnętrznych UE w sprawie uchodźców. Jednocześnie podkreśliła, że Polska chce pomagać wyłącznie uchodźcom, a nie imigrantom ekonomicznym.
Po politycznych przepychankach doszło do spotkania szefowej MSW z prezydentem. Wcześniej chęć rozmowy z Andrzejem Dudą zadeklarowała Ewa Kopacz, w spotkaniu mieli także uczestniczyć ministrowie spraw wewnętrznych i spraw zagranicznych, jednak prezydent wolał porozmawiać tylko z szefową resortu spraw wewnętrznych. Ostatecznie Piotrowska przyszła na wyznaczone spotkanie.
– Przedstawiłam prezydentowi stanowisko, które prezentowałam. Zwróciłam uwagę, że w dokumencie, który został zaakceptowany, znalazły się wszystkie argumenty, których używaliśmy od początku negocjacji – relacjonowała szefowa MSW. Przypomniała także, że polski rząd postulował rozgraniczanie imigrantów ekonomicznych od uchodźców, wzmocnienie granic zewnętrznych UE i brak automatyzmu przy podziale kolejnych grup uchodźców, – byśmy kiedy trzeba będzie dzielić pozostałą grupę uchodźców, siadali na nowo do stołu i na nowo negocjowali. (…) Było to stanowisko rządu i to stanowisko rządu zostało przez partnerów unijnych przyjęte, zawarte w dokumencie, więc w imię solidarności z uchodźcami i z Europą, zagłosowałam za przyjęciem tego dokumentu – stwierdziła Piotrowska. Dodała, że alternatywą było odwrócenie się od Europy, – mimo że i tak musielibyśmy wykonać zadanie, które zawarto w dokumencie przyjętym 22 września. (…) Solidarność z Europą jest nam potrzebna, bo nie możemy przewidzieć tego, co może się zdarzyć i kiedy my Polacy będziemy potrzebowali partnerów z UE, by pomogli nam w trudnej sytuacji – przekonywała Piotrowska.
– Wyraziłam też żal, że nie udało się spotkać w szerszym gronie. Pani premier wróciła ze szczytu, zaproponowaliśmy, by to mogło być spotkanie pani premier, ministra spraw zagranicznych i również z moim udziałem, bo wtedy moglibyśmy rozmawiać. Nie udało się, szkoda, ale myślę, że pan prezydent to, czego oczekiwał, uzyskał – powiedziała minister.