Marszałek Sejmu chwali premier za ilość zadań wykonanych w minionym roku
Małgorzata Kidawa-Błońska w programie „Gość poranka” w TVP Info stwierdziła, że rok to mało czasu, żeby zrobić najważniejsze rzeczy, ale rządowi Ewy Kopacz udało się bardzo dużo. Jednocześnie przyznała, że działania szefowej rządu są wpisane w kampanię wyborczą, ale przed wyborami nie ma polityka, który by nie prowadził kampanii. Marszałek zaznaczyła, że Ewa Kopacz jest szefem partii i premierem, i powinna robić jedno i drugie. A kobiety to potrafią.
Ewa Kopacz podsumowała dziś rok pracy swojego rządu, w tym stan realizacji zapowiedzi z exposé. Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, która do niedawna była rzeczniczką rządu premier Kopacz stwierdziła, że rok to mało czasu na realizację najważniejszych rzeczy, ale wiele się udało. – Jeżeli popatrzymy na to, co zrobiono w polityce prorodzinnej – m.in. dłuższe urlopy, elastyczny czas pracy, pomoc w budowaniu przedszkoli i żłobków – w tym obszarze zrobiono naprawdę bardzo dużo. Zrobiono też bardzo ważną ustawę o zdrowiu publicznym – zaznaczyła. Nawiązując do trudnej sytuacji w służbie zdrowia Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że – Problemy służby zdrowia są i będą, bo to jest bardzo wrażliwy obszar, ale tutaj większość problemów zostało rozwiązanych, czy też znaleziono drogę. Jednak zgodziła się, że pewne sprawy wymagają korekty, np. program onkologiczny. Mówiąc o górnictwie podkreśliła, że – to bardzo poważny problem przed Polską gospodarką. (…) Ceny węgla na rynkach światowych stale spadają, nie ułatwia to rozwiązania problemu. Ale proszę zwrócić uwagę, że nie zlikwidowaliśmy kopalni, górnicy nie stracili pracy. Sytuacja jest trudna, ale pod kontrolą. Oczywiście związkowcy mogą wyjść na ulice, mogą protestować, tylko to nie spowoduje, że rozwiążemy ten problem.
Marszałek nie zgadza się z opinią, że przyjęty niedawno budżet państwa ma charakter wyborczy. – Ja o każdym budżecie słyszę, że jest za bardzo optymistyczny. Sytuacja gospodarcza Polski jest dobra, możemy założyć taki wzrost gospodarczy, jaki założyliśmy. (…) Jestem przekonana, że ten budżet jest realny. Nie obiecujemy nic na zapas – przekonywała.
Zdaniem Kidawy-Błońskiej nieuprawniony jest także zarzut stawiany premier, że zamieniła rząd w sztab wyborczy Platformy Obywatelskiej. – Jest kampania wyborcza, wszyscy ją prowadzą – od opozycji, po koalicję rządzącą. Nie ma polityka, który by kampanii nie robił. Pani premier Ewa Kopacz jest szefem partii i premierem, i powinna robić jedno i drugie. A kobiety potrafią to robić – stwierdziła marszałek Sejmu.