Sasin komentując zamieszanie dotyczące projektu konstytucji autorstwa PiS zarzuca premier brak zrozumienia tego dokumentu
Jacek Sasin w odpowiedzi na zarzuty Ewy Kopacz z wczorajszej „Rozmowy o Polsce” dotyczących usunięcia propozycji konstytucji PiS z internetu poinformował, że dokument poznamy po wyborach. Dodał, że wstępny projekt istnieje, ale podlega konsultacjom, i na pewno nie ma tych wad, które zarzucała mu premier.
– Jeszcze nie tak dawno na waszych stronach internetowych był projekt waszej konstytucji. Kiedy teraz otwieram waszą stronę internetową, widzę błąd 404. Dlaczego ściągnęliście ze stron własną konstytucję? Czy wstydzicie się jej? – pytała Ewy Kopacz Beatę Szydło podczas wczorajszej debaty. Na te słowa zareagował poseł PiS. – Projekt był dostępny, jak widać pani premier nie miała problemu żeby się z nim zapoznać, miała problem żeby go zrozumieć, a to już inna sprawa – stwierdził Sasin. Jednocześnie zaznaczył, że czas przedwyborczy to nie najlepszy moment na prezentowanie gotowych projektów. – Myślę, że znajdziemy szerokie poparcie do takich zmian, które są niezbędne, które wszyscy widzą. Trzeba wyeliminować konflikt między prezydentem, a rządem, trzeba usprawnić działanie sądu, trzeba inne sprawy również lepiej w Konstytucji uregulować – przekonywał poseł.
Odniósł się także do zarzutów szefowej rządu ze spotkania w Radomiu, kiedy stwierdziła, że – PiS idzie do wyborów z projektem konstytucji, w którym są przerażające rzeczy, m.in. pozbawia się w nim wolności obywatelskich. – Znalezienie dowodu na to, że nasz projekt zakładał wprowadzenie państwa wyznaniowego to jest obsesja ze strony pani premier, a przede wszystkim jej alter ego, czyli Michała Kamińskiego, który na tym oparł całą konstrukcję przekazu pani premier – powiedział Sasin. Według niego – dopiero po wyborach przyjdzie czas na spokojną rozmowę. To jest taki projekt, który jest naszym wkładem do dyskusji. (…) Proponujemy usiądźmy i spokojnie porozmawiajmy o tym, jak tą Konstytucję zmienić – stwierdził polityk PiS.