Kiedy po wielu przepychankach okazało się, że podczas unijnego szczytu zabraknie polskiego przedstawiciela, Warszawa poprosiła Czechy o przedstawienie polskiego stanowiska w kwestii imigrantów. Ewa Kopacz podkreśliła, że oba kraje przez dłuższy czas miały identyczne podejście do kryzysu imigracyjnego.

– Strona czeska zna doskonale polskie stanowisko w sprawie uchodźców, jest ono bardzo zbliżone do tego, które prezentują Czesi. Ale oczywiście przesłaliśmy szczegółowe wytyczne – poinformował minister ds. europejskich Rafał Trzaskowski. Dodał również, że – Republika Czeska zgodziła się na polską prośbę.

Także premier potwierdziła, że Czesi będą reprezentować Polskę podczas unijnego szczytu. Jednocześnie zaznaczyła, iż stanowiska obu państw są zbieżne. Kopacz przypomniała, że przez dłuższy czas Polska i Czechy miały identyczne podejście do kryzysu imigracyjnego. Fakt, że Czesi zagłosowali przeciw unijnemu planowi dotyczącego podziału uchodźców, a Polska go poparła nie oznacza, że różnice w podejściu do tego problemu są znaczące. Oba kraje sprzeciwiają się wprowadzeniu automatycznego rozdziału imigrantów. – To zostało też zawarte w naszym stanowisku, które przekazaliśmy premierowi Bohuslavowi Sobotce – powiedziała premier.

Rząd