Nowe fakty dotyczące incydentu z prezydencką limuzyną
„Rzeczpospolita” informuje, że w samochodzie Andrzeja Dudy założono opony wycofane z użycia, ponieważ w magazynie nie było nowych.
Wypadek z udziałem prezydenta miał miejsce 4 marca na autostradzie A4. Wówczas pękła opona w pancernym BMW 7, którym jechał Andrzej Duda. Auto wpadło w poślizg i znalazło się na poboczu. Gazeta dotarła do informacji, z których wynika, że w limuzynie została założona opona wycofana z użycia.
BOR zataił te informacje podczas zeszłotygodniowej konferencji prasowej. „Rzeczpospolita” pisze, – w oparciu o słowa anonimowego, wysoko postawionego działacza PiS -, iż doszło do tego dlatego, że takie działania byłyby podstawą do dymisji nowego kierownictwa.
Podobno opona w prezydenckim BMW uległa zniszczeniu w styczniu, ale BOR nie miał zapasu nowego ogumienia w magazynie, a opony do takiego samochodu trzeba zamówić u producenta. W lutym limuzyna była pilnie potrzebna, dlatego zdecydowano o założeniu opony, która została wycofana z eksploatacji i przeznaczona do utylizacji – ustalił dziennik. Według informacji „Rzeczpospolitej”, w dniu wypadku kierowca prezydenckiego auta odbierał sygnały o niebezpieczeństwie, komputer pokładowy kilkakrotnie alarmował o problemie z ciśnieniem powietrza w oponie.