Prezydent zapewnia, że nie ma sygnałów o zagrożeniu na terenie Polski
Po spotkaniu z szefami służb specjalnych Andrzej Duda powiedział, że nie ma sygnałów, żeby na terenie naszego kraju występowały jakiekolwiek zagrożenia, nie ma też powodu, aby podwyższać stopień zagrożenia terrorystycznego. Spotkanie miało związek z zamachami terrorystycznymi w Brukseli.
Prezydent spotkał się w siedzibie Biura Bezpieczeństwa Narodowego z koordynatorem ds. służb specjalnych ministrem Mariuszem Kamińskim oraz szefami ABW, AW i Rządowego Centrum Legislacji.
– Przekazano mi, jak wygląda obraz sytuacji. Nie ma w tej chwili żadnych sygnałów o tym, żebyśmy na terenie Polski mieli jakiekolwiek zagrożenie. Nie ma też zasadności do tego żeby (…) podwyższać jakikolwiek stopień zagrożenia w Polsce – mówił Duda. – Poprosiłem – zresztą tak samo jak poprosiła pani premier, z tego co wiem – o to, aby jednak wszelkie służby dbające o bezpieczeństwo naszego kraju i bezpieczeństwo Polaków zachowały szczególną, wzmożoną czujność w tej sytuacji, jaka wystąpiła – poinformował prezydent.
Andrzej Duda odniósł się także do wcześniejszych informacji o dwóch rannych Polakach w zamachach w Brukseli. – O ile wiem, na lotnisku Zaventem dwóch Polaków, którzy przebywali tam na delegacji, funkcjonariuszy Służby Celnej, zostało rannych. Według informacji, które panowie mi przekazali, znajdują się zarówno oni, jak i ich rodziny w tej chwili pod opieką naszych służb konsularnych. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i że obie te osoby jak najszybciej wrócą do zdrowia – powiedział prezydent.
Już po wystąpieniu Andrzeja Dudy MSZ poinformowało, że w zamachach zostało rannych trzech obywateli naszego kraju.
Według aktualnych danych w podwójnym zamachu na międzynarodowym lotnisku w Brukseli zginęło 14 osób, a 92 zostały ranne. Natomiast w ataku w metrze śmierć poniosło co najmniej 20 osób, natomiast ponad 100 odniosło obrażenia.