Zdaniem premier do Brexitu by nie doszło gdyby UE na bieżąco rozwiązywała swoje problemy
Komentując decyzję Brytyjczyków, Beata Szydło stwierdziła, że rezultat referendum w Wielkiej Brytanii to wynik kryzysów w UE, które nie były rozwiązywane, tylko zamiatane pod dywan. Zapowiedziała również, że Polska zaproponuje reformy, które są koniecznie aby wzmocnić UE.
– Dzisiejszy dzień powinien być przede wszystkim dniem refleksji, w którym kierunku powinna i którym kierunku zmierza Unia Europejska i jakie trzeba podejmować decyzje, by Unia Europejska budowała przede wszystkim swoją przyszłość z myślą o Europie, o narodach europejskich, o Europejczykach. (…) Rezultat brytyjskiego referendum jest przede wszystkim wynikiem kryzysów, które od dłuższego czasu mają miejsce w UE, a które nie były rozwiązywane. Kryzysów, których nie potrafili rozwiązywać politycy europejscy, a które były po prostu zamiatane pod dywan – powiedziała szefowa rządu. Jednocześnie zaznaczyła, że nie da się trwać od kryzysu do kryzysu i trzeba wyciągnąć wnioski z tego, co wydarzyło się w Wielkiej Brytanii. – Europa potrzebuje rozsądnej i pragmatycznej, nastawionej na przyszłość polityki – dodała.
– Zaproponuję politykom UE, abyśmy nie bali się rozmowy o przyszłości Unii Europejskiej i o koniecznych reformach – zaznaczyła Szydło. – Nie możemy udawać, że nie ma kryzysu w UE. Nie możemy my, politycy, którzy bierzemy odpowiedzialność za przyszłość Europy, nie wyciągać wniosków z tego, co się wydarzyło. (…) Zaproponujemy reformy, które w naszej opinii trzeba koniecznie przeprowadzić w UE po to, żeby UE stawała się silniejsza, żeby się rozwijała i przede wszystkim, żeby stawała się UE, która jednoczy 27 państw członkowskich i myśli o dalszym rozwoju oraz o tym, jak się umacniać – zapowiedziała premier.