Według PO wszczęcie śledztwa ws. niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego jest absurdem. Z koeli Nowoczesna i PSL zwracają uwagę, iż prokuratura zamienia się w organ polityczny.

Prokuratura Regionalna w Katowicach wszczęła śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego poprzez niedopuszczanie do orzekania 3 sędziów wybranych przez Sejm obecnej kadencji.

Posłanka Nowoczesnej Monika Rosa komentując tą decyzję stwierdziła, że prokuratura staje się – totalnym organem politycznym, policją polityczną. (…) Skończyły się Światowe Dni Młodzieży, papież Franciszek wyjechał z Polski, w związku z czym zakończył się także okres miłosierdzia i dobroci dla opozycji i osób, które sprzeciwiają się jednowładztwu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego – mówiła podczas briefingu w Sejmie. Według niej prezes TK będzie odpowiadał przed prokuraturą za – stanie na straży państwa prawa, za działalność Trybunału Konstytucyjnego i sprzeciwianie się prezesowi Kaczyńskiemu.

Natomiast rzecznik PO Jan Grabiec określił działania prokuratury jako „próbę politycznego odwetu” na Trybunale i jego prezesie. – Sam fakt wszczęcia postępowania wydaje się zdumiewający i absurdalny – powiedział. W jego ocenie  – postępowanie nadzorowanej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę prokuratury należy łączyć z porażką, jakiej rząd i większość parlamentarna doznali, gdy TK ogłosił orzeczenie ws. nowej ustawy o Trybunale, wskazując, że duża część jej przepisów jest sprzeczna z konstytucją.

Także PSL uważa, że wszczęcie śledztwa ws. Rzeplińskiego jest dowodem na upolitycznienie prokuratury. Poseł Piotr Zgorzelski stwierdził, że decyzja prokuratury nie jest zaskoczeniem, ponieważ wpisuje się w scenariusz walki z TK. – Prokuratura działa na polityczne zlecenie i jest użyta jako narzędzie w wojnie z Trybunałem – powiedział.

Opozycja