Zdaniem premiera publikacja ustawy o nadzorze nad groźnymi przestępcami odbyła się prawidłowo

09
styczeń
2014

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Media i opozycja alarmowały, że zwłoka w ogłoszeniu ustawy spowoduje, iż niektóre osoby, których nowe przepisy dotyczą, wyjdą w międzyczasie na wolność.

 – Data pu­bli­ka­cji w „Dzien­ni­ku ustaw” prze­pi­sów o nad­zo­rze nad groź­ny­mi za­bój­ca­mi była pra­wi­dło­wa i w ni­czym nie za­gra­ża sku­tecz­no­ści w sto­so­wa­niu tych roz­wią­zań – odpowiadał na stawiane jego kancelarii zarzuty Do­nald Tusk. Usta­wa o po­stę­po­wa­niu wobec osób z za­bu­rze­nia­mi psy­chicz­ny­mi stwa­rza­ją­cych za­gro­że­nie życia, zdro­wia lub wol­no­ści sek­su­al­nej in­nych osób została podpisana przez pre­zy­denta Bro­ni­sława Ko­mo­row­skiego już w po­ło­wie grud­nia. Jednak dopiero we wtorek prze­pi­sy zo­sta­ły ogło­szo­ne w „Dzien­ni­ku ustaw” co powoduje, że wejdą w życie 22 stycz­nia. Zdaniem czę­ści me­diów oraz opo­zy­cji tak długi czas oczekiwania na pu­bli­kację usta­wy może spowodować, że nie­któ­re osoby, któ­rych prze­pi­sy do­ty­czą, zdążą wyjść na wol­ność. Powoływano się na przykład Ma­riu­sza Tryn­kie­wi­cza, pe­do­fi­la, który w 1989 roku zo­stał ska­za­ny na karę śmier­ci za za­bój­stwo trzech chłop­ców. W lutym opuści on za­kład karny. – Su­ge­stie, że ta usta­wa nie bę­dzie obej­mo­wa­ła nie­któ­rych zbrod­nia­rzy, od­sia­du­ją­cych wyrok, cho­dzi kon­kret­nie o jed­ne­go, który opu­ści za­kład karny 11 lu­te­go, nie są praw­dzi­we. Ta usta­wa obej­mu­je swoim dzia­ła­niem także ten przy­pa­dek – mówił premier. Według niego  – …praw­do­po­dob­nie, jeśli taki bę­dzie wnio­sek bie­głe­go, de­cy­zją sądu i tak trafi au­to­ma­tycz­nie do ośrod­ka od­osob­nie­nia w celu ba­da­nia psy­chia­trycz­ne­go. (…) ten typ prze­stęp­ców za­gra­ża bez­pie­czeń­stwu in­nych ludzi, więc służ­by pań­stwo­we będą zo­bo­wią­za­ne do ta­kie­go trak­to­wa­nia tego oby­wa­te­la, żeby nie mógł ni­ko­mu za­szko­dzić. (…) Gdyby oka­za­ło się, że wsku­tek de­cy­zji sę­dzie­go on opu­ści ten ośro­dek, to i tak wspól­nym wy­sił­kiem MSW i MS bę­dzie oto­czo­ny nie­zwy­kle szczel­ną opie­ką – przekonywał Donald Tusk. Bronił także trybu publikacji ustawy twierdząc, że zo­sta­ła opu­bli­ko­wa­na tak jak każda inna. – Z całą od­po­wie­dzial­no­ścią chcę po­wie­dzieć, że nie stało się nic, co zmniej­szy­ło­by po­ziom bez­pie­czeń­stwa oby­wa­te­li i nikt nie zro­bił ni­cze­go, co na­ru­szy­ło­by prze­pi­sy lub oby­czaj. Data pu­bli­ka­cji w ni­czym nie zmniej­sza moż­li­wo­ści sto­so­wa­nia tej usta­wy – stwierdził premier.