Duda zwracając się do ambasadorów Ukrainy stwierdził, że zasadą polskiej polityki jest pokój przez prawo
Podczas spotkania w Kijowie z ambasadorami Ukrainy, prezydent RP mówił, że pokój przez prawo, odrzucenie logiki stref wpływów oraz zasada jedności wolnego świata stanowią pryncypia polskiej polityki zagranicznej. W spotkaniu w Akademii Dyplomatycznej uczestniczył również prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.
– Pokój przez prawo, siła prawa zamiast prawa siły – to są pryncypia naszej polityki zagranicznej – stwierdził Andrzej Duda. Zaznaczył, iż na wschodzie Ukrainy i Krymie tę zasadę złamano. – Kolejnym filarem jest odrzucenie logiki relacji międzynarodowych opartej na zasadzie podziału stref wpływu – mówił polski prezydent. Według niego system równoważących się potęg nigdy nie był w stanie zapewnić trwałego pokoju na kontynencie europejskim. Jako trzeci filar wskazał zasadę jedności wolnego świata w aspekcie europejskim i transatlantyckim.
Prezydent powiedział, iż celem polskiej polityki jest zjednoczona Europa wolnych narodów oraz równych państw, utrzymująca ścisłe relacje z USA. Jednocześnie podkreślił, że realizacja tych priorytetów stanowi także wielkie wyzwanie dla państw Trójmorza, czyli krajów leżących nad: Adriatykiem, Bałtykiem oraz Morzem Czarnym.
Duda przekonywał o konieczności wzmocnienia swojej podmiotowości politycznej przez Europę Środkowo-Wschodnią w ramach wspólnoty euroatlantyckiej. – Aby tak mogło się stać, trzeba odejść od hierarchicznego modelu relacji pomiędzy utrwalonymi politycznie „centrami” a wskazanymi przez nie „peryferiami” – stwierdził. Zdaniem prezydenta taki model prowadzi do jednokierunkowego transferu wzorców: politycznych, ekonomicznych oraz kulturowych i jest pozbawiony wrażliwości dla narodowej specyfiki i lokalnego kontekstu.
Prezydent RP wyraził również przekonanie, że we wspólnocie wolnych narodów jest miejsce dla niepodległej Ukrainy. – Ukrainy dysponującej sprawnym aparatem państwowym i stabilną gospodarką. (…) Przeświadczenie, że można szybko wzmocnić swoją pozycję, niezależnie od naturalnych partnerów regionalnych, a jedynie w oparciu o najsilniejsze podmioty, jest niestety iluzją – przekonywał. W jego opinii naród, który tej iluzji ulegnie, prędzej czy później stanie się ofiarą rozgrywki państw, którym zawdzięczał swoje dobrodziejstwa. – Nie chodzi więc tylko o to, aby zamienić gorszą strefę wpływu na lepszą. Chodzi o to, aby wspólnie zmienić logikę tej gry – powiedział Duda.