O solidarności polsko-węgierskiej w 1956 r, z udziałem marszałka Sejmu i wicemarszałka węgierskiego Zgromadzenia Narodowego
– Powstanie 1956 roku stało się okazją do kolejnego potwierdzenia prawdziwości ludowej mądrości: prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie – powiedział marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Jak zaznaczył, społeczeństwo polskie niezwłocznie zareagowało na węgierski zryw niepodległościowy. – Kilkanaście tysięcy Polaków stanęło w długich kolejkach, aby móc oddać krew, która następnie była transportowana drogą lotniczą i lądową na Węgry – wspominał. Marszałek dodał także, że pamięć o węgierskim powstaniu na zawsze pozostała w pamięci polskiego społeczeństwa. – Przekazywana z pokolenia na pokolenie nie ginie, ale staje się coraz bogatsza, gdyż nakładają się na nią takie chwile jak m.in. dzisiejsza konferencja – zaznaczył Marek Kuchciński.
Z kolei wiceprzewodniczący Zgromadzenia Narodowego Węgier Janos Latorcai wspominał, że w tych dramatycznym momencie w historii oba narody mogły liczyć tylko na własne siły i wzajemne wsparcie. – Bohaterski zryw Węgrów i Polaków o wolność i niepodległość narodu, okazywana sobie w 1956 roku solidarność i pomoc to szczególne wartości, o których nigdy nie wolno nam zapomnieć – podkreślił Janos Latorcai.
W tym roku mija 60. rocznica wydarzeń w Polsce i na Węgrzech. W Sejmie z tej okazji odbyła się konferencja „Polska – Węgry 1956. Konteksty i pamięć”. Jej uczestnicy poszukiwali odpowiedzi na pytanie, jakie miejsce powstanie węgierskie 1956 roku zajmuje obecnie w pamięci. Konferencja odbyła się z inicjatywy Instytutu Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność, Domu Spotkań z Historią oraz Instytutu Węgierskiego. W 2016 obchodzony jest Rok Solidarności Polsko-Węgierskiej.