Eksperci nie popierają pomysłu premiera oskładkowania umów śmieciowych
Donald Tusk zapowiedział oskładkowanie umów – zleceń, jednak według ekspertów to wpłynie negatywnie na rynek pracy.
Podczas prezentacji programu na 2014 rok, premier powiedział – Będziemy reformować ostrożnie, bo wiemy, że to ma wpływ na rynek pracy. Zaczniemy od zmiany sposobu oskładkowania umów – zleceń, bo z obecnych zasad zrobiła się patologia – z winy przepisów. Dodał również, że – W roku 2014 rozpoczniemy pracę nad zakończeniem tej niechlubnej ery śmieciówek. Zdajemy sobie sprawę, że śmieciówki to tak naprawdę praca obdarta z godności i bezpieczeństwa na przyszłość. – Cóż, widać, że kampania wyborcza się rozpoczęła. I zdaje się, że samo pojęcie umów śmieciowych również powstało dwa lata temu na potrzeby kampanii – skomentował te słowa premiera Artur Ragan, ekspert z firmy Work Express. W jego opinii takie zapowiedzi nie przyniosą oczekiwanych zmian bo rynek pracy rządzi się prawami popytu i podaży, dlatego politycy nie zmuszą pracodawców do zatrudnienia pracownika na etat. – Te zapowiadane zmiany doprowadzą tylko do tego, że koszty zatrudnienia na umowę cywilnoprawną będą zbliżone do kosztów zatrudnienia pracownika w oparciu o umowę o pracę – stwierdził Ragan. – Poza tym, jestem pewien, że jeśli pan premier zrealizuje swoje zamierzenia, większość zatrudnionych obecnie na umowy cywilno – prawne przejdzie do szarej strefy. Pod koniec 2014 r. może i będziemy zaskoczeni spadkiem liczby umów – zleceń, ale żeby nie okazało się, że bardziej zaskakujące będą dane dotyczące bujnie rozwijającej się szarej strefy.