Szef klubu PiS Ryszard Terlecki stwierdził, że nie ma żadnej możliwości prawnej, aby powtarzać głosowania nad ustawą budżetową na 2017 r. Według niego ta sprawa jest definitywnie zamknięta.

PSL, żeby znaleźć wyjście z obecnej sytuacji, zaproponowało zorganizowanie na początku stycznia przez Marka Kuchcińskiego spotkania liderów partii zasiadających w Sejmie, ponowne głosowanie budżetu na 2017 r. i przywrócenie dotychczasowych zasad pracy dziennikarzy w Sejmie.

Wicemarszałek Sejmu, odnosząc się do zaproponowanego przez ludowców tzw. porozumienia antykryzysowego stwierdził, że – Nie ma żadnej możliwości prawnej, aby dokonywać reasumpcji, czy powtarzać głosowania nad ustawą budżetową. Tego nie przewiduje ani regulamin Sejmu, ani żadne inne przepisy, więc ta sprawa jest definitywnie zamknięta. Terlecki przekonywał, że wszystkie głosowania w Sali Kolumnowej 16 grudnia odbyły się zgodnie z prawem. – Wszystkie przepisy zostały dochowane, nie ma tu żadnych wątpliwości prawnych – powiedział. Poinformował także, że prawidłowość głosowań potwierdzają ekspertyzy, które przedstawi marszałek Sejmu Marek Kuchciński.

Odnosząc się do postulatu PSL dotyczącego zorganizowania spotkania liderów partii zasiadających w Sejmie, szef klubu PiS stwierdził, że jest to możliwe, ale tylko – na gruncie prawa. (…) Uważamy, że takie spotkanie pewnie byłoby nawet pożyteczne w czasie, gdy zakończy się okupacja na sali sejmowej i gdy posłowie wrócą do przestrzegania prawa. (…) Nie bardzo widzę sens rozmawiania z liderami tych ugrupowań, których posłowie okupują salę sejmową – powiedział wicemarszałek.

Terlecki, nawiązując do postulatu ludowców dotyczącego przywrócenia dotychczasowych zasad pracy dziennikarzy w Sejmie przypomniał, że rozmowy w tej sprawie prowadzi marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

PIS