Konwencja wyborcza PSL
Podczas konwencji ludowcy przedstawili listy do PE w okręgach warszawskim i mazowieckim oraz krytykowali PiS za jego postawę wobec rolników.
Na mazowieckiej konwencji zatwierdzono listy kandydatów PSL do europarlamentu w okręgach mazowieckim i warszawskim, które przygotowały wojewódzkie władze partii. Na pierwszym miejscu listy mazowieckiej znalazł się europoseł Jarosław Kalinowski, dalsze miejsca zajęli: Janina Orzełowska – członkini zarządu województwa mazowieckiego, marszałek tego województwa Adam Struzik oraz poseł Marek Sawicki. Ostatnie miejsce na liście przypadło rzecznikowi partii Krzysztofowi Kosińskiemu. Pierwszy na liście warszawskiej jest Grzegorz Benedykciński – burmistrz Grodziska Mazowieckiego. Ponadto na liście znaleźli się m.in. zastępca kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych – Bożena Żelazowska a także członek zarządu Kolei Mazowieckich Dariusz Grajda. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w maju bieżącego roku. Podczas warszawskiej konwencji wyborczej Szef PSL Janusz Piechociński deklarował, że partia zdobędzie minimum 6 mandatów, aktualnie posiada 4, dzięki czemu wzmocni najsilniejszą frakcję – Europejską Partię Ludową, do której należą zarówno PSL jak i PO. – Po to, żeby stabilizować Europę, w której coraz więcej ludzi nie chce europejskości – stwierdził Piechociński. Według niego Polska nie ma alternatywy wobec Unii. – Musimy poprawiać Europę i dawać jej coraz więcej – mówił szef ludowców. – Europa musi być bardziej polska naszą kompetencją, aktywnością, racjonalnością. My Polacy musimy być bardziej europejscy – podkreślał.
Na konwencji zabrał głos również europoseł Jarosław Kalinowski, który nawiązał do ostatniej krytyki PiS skierowanej wobec PSL. Komentując udział polityków PiS oraz prezesa Kaczyńskiego w odbywających się w niedzielę w Wierzchosławicach obchodach 140. rocznicy urodzin Wincentego Witosa, powiedział – To dobrze, że tam pojechali, bo to dobra okazja, żeby się nawrócić na dobrą drogę. Ponadto szef Rady Naczelnej PSL wytknął politykom PiS, którzy ubolewają nad dochodami rolników, że głosowali w 20103 r. przeciwko tzw. ubojowi rytualnemu. – Głosowanie całego klubu PiS sprawiło, że hodowcy bydła, również dotyczy to hodowców drobiu, stracili 20 – 30 procent przychodów, jakie uzyskiwali – stwierdził Kalinowski. Podkreślił, że jest to strata zysku, jaki ci rolnicy uzyskiwali. – Panie prezesie Kaczyński, jak pan myśli zwrócić tym rolnikom pieniądze, które im pan odebrał? – pytał. Podczas konferencji prasowej już po zakończeniu konwencji Kalinowski przypominał, że w rozpoczynającej się unijnej perspektywie finansowej tylko dwa kraje – Polska oraz Słowacja – będą miały większy budżet od poprzedniego. – Te najbliższe siedem lat to dobry czas dla polskiej wsi i dla polskiego rolnictwa – zaznaczył polityk PSL.