Partia złożyła wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu prezydenckiego projektu. Punktem spornym jest zakaz zakrywania twarzy podczas demonstracji.

Według polityka PiS Jacka Sasina prezydencki projekt jest niekonstytucyjny. – Naszym zdaniem ograniczenie wolności zgromadzeń z powodu określonego wyglądu zewnętrznego uczestników dalece wykracza poza granice dopuszczalnej ingerencji w konstytucyjne wolności i prawa – stwierdził. Dodał również, że ten projekt powiela ograniczenia wprowadzone niedawno przez parlament Ukrainy, które zostały skrytykowane przez społeczność międzynarodową. Sasin podnosi również problem dowolności oceny sytuacji przez gminy. Brakuje bowiem określenia kryteriów pozwalających na ocenę, kiedy zakrycie twarzy ma związek z celem zgromadzenia. To z kolei stanowi warunek dopuszczenia do demonstracji. Tego samego zdania jest TR, który zapowiedział , że będzie przeciwko skierowaniu projektu do dalszych prac w komisji. Natomiast prezentujący projekt prezydencki minister Krzysztof Łaszkiewicz podkreślał, że konstytucja owszem gwarantuje  wolność pokojowych zgromadzeń, ale jednocześnie dopuszcza możliwość wprowadzania ograniczeń w drodze ustawy. – Konstytucyjna gwarancja wolności zgromadzeń może podlegać ograniczeniom, kiedy cel lub przebieg zgromadzenia wskazują na potrzebę ochrony tak ważnych innych wartości jak zdrowie, życie ludzkie czy mienie obywateli bądź mienie publiczne – mówił Łaszkiewicz.

Prezydent do obowiązujących obecnie zakazów dotyczących chociażby przynoszenia na demonstracje broni palnej lub materiałów wybuchowych i innych niebezpiecznych narządzi, chce dodać zakaz uczestnictwa osób zamaskowanych. Jednak gdyby organizator wcześniej zgłosił udział osób zamaskowanych i uzyskał zgodę gminy, wówczas takie osoby mogą brać udział w zgromadzeniach.

PISprezydent