Rafał Bochenek o kolejnym wypadku rządowej limuzyny
Rzecznik rządu pytany, czy kolizja z udziałem auta, którym jechał wiceszef MON, daje podstawy do jakichś wniosków dotyczących transportu VIP–ów powiedział, że tego typu sprawy są analizowane. Dodał również, iż wypadki się zdarzały i pewnie będą się zdarzały.
Do stłuczki doszło na skrzyżowaniu ul. Ludnej i Wioślarskiej. Nikomu nic się nie stało. Żołnierz kierujący limuzyną wiceszefa MON Bartosza Kownackiego, został ukarany mandatem.
– Zawsze takie sprawy należy analizować, przyglądać im się i wyciągać wnioski. Z pokorą podchodzimy do wszelkich tego typu zdarzeń. Natomiast wszyscy doskonale wiemy, że wypadki się zdarzają i to była jedna z takich właśnie codziennych kolizji, których na ulicach polskich miast mamy przecież setki, o ile nie tysiące – mówił rzecznik rządu. Dodał, że wypadki się zdarzały i pewnie będą się zdarzały. – Aczkolwiek wolelibyśmy oczywiście ich unikać, bo przecież nikt nie jeździ po polskich drogach, by powodować jakiekolwiek kolizje. Z pokorą oczywiście do tego podochodzimy, nikt się nie cieszy, że takie zdarzenia mają miejsce, staramy się z tego wyciągać wnioski, ale nikt z nas przecież nie jest w stanie przewidzieć każdej sytuacji na drodze – stwierdził Bochenek.
P.o. rzecznika prasowego Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej mjr Artur Karpienko poinformował, że kierujący limuzyną wiceszefa MON został ukarany za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym przy niezachowaniu należytej ostrożności.