Zdaniem Kosiniaka-Kamysza minister cyfryzacji nie powinna zostać ukarana za krytyczne słowa wobec rządu
Prezes PSL stwierdził, że słowa Anny Streżyńskiej, która przyznała, że nie zawsze zgadza się ze wszystkimi decyzjami rządu, są niewygodne dla PiS, ale odważne i prawdziwe. Według niego pani minister nie powinna być za nie ukarana.
Kosiniak-Kamysz pytany podczas konferencji prasowej o wypowiedź minister Streżyńskiej, która w Radiu Zet powiedziała, że nie zawsze zgadza się ze wszystkimi decyzjami rządu, w tym kwestii militaryzacji cyberbezpieczeństwa czy zbytniego koncentrowania się na wydatkach socjalnych zamiast stawiania na rozwój stwierdził, że te słowa były prawdziwe. – To słowa niewygodne dla PiS i naprawdę odważne, powiedziała szczerze, jak to czuje, że widzi, ile jest tych błędów, że sama próbuje działać w swoim obszarze, ale nie ze wszystkim się może zgodzić – dodał. Szef ludowców uważa, że minister nie powinna zostać ukarana za tą wypowiedź
Premier nieco inaczej odnosi się do tej sprawy. – Nie rozumiem wypowiedzi pani minister Streżyńskiej, bo ona nie podnosiła nigdy na posiedzeniach rządu wątpliwości, co do wprowadzanych przez rząd propozycji i projektów – powiedziała. Szydło podkreśliła, że w jej gabinecie musi obowiązywać zasada lojalności, odpowiedzialności za słowo i umiarkowania w wypowiedziach medialnych.
We wtorek Anna Streżyńska w Radiu Zet mówiła, że nie zawsze zgadza się ze wszystkimi decyzjami rządu np. o militaryzacji cyberbezpieczeństwa. – To nie jest konflikt z Antonim Macierewiczem (…) tylko konflikt o zasady o podstawy podejścia do cyberbezpieczeństwa, które ma dwa oblicza – stwierdziła. Dopytywana, czy ministerstwo obrony narodowej za bardzo chce rozszerzyć swoje władztwo w tej dziedzinie odpowiedziała: – Tak. Zdecydowanie uważam, że nie wszystko mu podlega i jest wiele takich zadań, które związane są z ochroną przeciętnego obywatela, które po prostu nie będą nigdy w kwestii MON-u.