Dolniak o potrzebne zachowania niezależności sądów

27
czerwiec
2017

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Posłanka Nowoczesnej mówiła w Szczecinie, że potrzebne są ustawy, które zreformują wymiar sprawiedliwości, a nie tylko wprowadzą zmiany kadrowe.

 

– Potrzebujemy ustaw, które zreformują wymiar sprawiedliwości, a nie wprowadzą zmiany kadrowe –powiedziała Barbara Dolniak podczas konferencji prasowej.  – To nie nagonka na wymiar sprawiedliwości usprawni ten wymiar, bo przez pokazywanie pojedynczych przypadków, które oczywiście nie powinny mieć miejsca, ale to nie jest droga naprawiania wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli nie będziemy wdrażać rzetelnych zmian, to w żadnym stopniu nie usprawnimy wymiaru sprawiedliwości – zaznaczyła.

Wicemarszałek Sejmu zwróciła uwagę, że rząd przez półtora roku nie wprowadził żadnej ustawy, która usprawniłaby wymiar sprawiedliwości. – Wszyscy mówimy o potrzebie reformy i o tym, żeby usprawnić prace sądów, bo za długo czekamy na rozstrzygnięcia. Niecałe 10 tys. sędziów i 15 mln załatwionych spraw. To pokazuje skalę spraw, które rozstrzygane są sądach – mówiła. Przedstawicielka partii Ryszarda Petru podkreśliła, że nie wszystkie sprawy muszą trafiać do sądu. – Część z nich wcale przez sądy nie musi być rozpoznawana. Trzeba dostosować liczbę sędziów do potrzeb związanych z wielością i rodzajem spraw w danym sądzie. Nie możemy zapominać o roli mediacji, która powinna być stosowana powszechnie, bo to najlepszy sposób rozstrzygania sporów – stwierdziła Dolniak.

 – W 1989 r., w czasie kiedy zmienialiśmy ustrój w Polsce, Jarosław Kaczyński mówił o tym, by wymiar sprawiedliwości absolutnie uniezależnić od polityków, że sędziów i gremia, w których są sędziowie, powinny wybierać właśnie kolegia sędziowskie, bo to daje gwarancję niezależności wymiaru sprawiedliwości – przypomniała posłanka Nowoczesnej. – Pytam posłów PiS, co się stało i jakich argumentów użyto, że dziś głosują za ustawą, gdzie politycy będą wybierać sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. Co się stało i jakich argumentów użyto, które powodują, że PiS wnosi projekt ustawy, w którym prezesi sądów będą bezpośrednio podlegać ministrowi sprawiedliwości i ten z każdej przyczyny praktycznie będzie mógł odwołać prezesa sądu – powiedziała wicemarszałek.