Radziwiłł zrezygnował z członkostwa w Naczelnej Radzie Lekarskiej
Minister zdrowia wysłał do prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej list, w którym poinformował go o swojej decyzji.
Radziwiłł napisał, że rezygnuje z członkostwa w Naczelnej Radzie Lekarskiej z dużym bólem. „ Rząd pracuje obecnie nad projektem ustawy, która po raz pierwszy w historii naszej Ojczyzny będzie gwarantowała stopniowy wzrost nakładów na służbę zdrowia przekraczający tempo wzrostu gospodarczego i wyrażony w odsetku PKB aż do 6 proc. PKB w 2025 r.. Minister Zdrowia przygotował projekt rozporządzenia, które na niespotykanym dotąd poziomie ukształtuje wynagrodzenia lekarzy rezydentów (nie podnoszone od 2009 r.). W szerokim, nieobecnym dotychczas dialogu ze środowiskiem (także poprzez bardzo liczne spotkania robocze z przedstawicielami lekarzy rezydentów) Minister Zdrowia przygotowuje wiele nowych regulacji, w tym, realizując liczne postulaty m. in. samorządu lekarskiego, nowe przepisy dotyczące podyplomowego kształcenia lekarzy i lekarzy dentystów. W tej sytuacji z całkowitym niezrozumieniem odbieram zwrócenie się przez Pana w trakcie protestu lekarzy rezydentów do organizacji lekarskich poza Polską, aby „wywarły one presję na polski rząd, żeby zechciał w ogóle rozmawiać” oraz, aby „znalazł rozwiązanie zanim protestujący lekarze umrą” (jak powszechnie wiadomo, głodówka lekarzy rezydentów ma charakter rotacyjny i, na szczęście, organizatorzy protestu dbają o to, aby nikomu nic złego się nie stało). Odbyło się to bez próby jakiegokolwiek dialogu Naczelnej Izby Lekarskiej z Ministerstwem Zdrowia, mimo że cały czas jako Minister Zdrowia jestem otwarty na argumenty samorządu zawodowego lekarzy i spotkania z jego przedstawicielami. Zwracanie się do międzynarodowych organizacji lekarskich z prośbą o interwencję nie powinno być udziałem instytucji wynikającej z Konstytucji RP, której zadaniem jest działanie w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony. Niestety nie dostrzegłem nikogo spośród członków Naczelnej Rady Lekarskiej, kto działania Pana próbowałby powstrzymać lub przynajmniej wyrazić swoje negatywne zdanie w tej sprawie” – czytamy w liście. „W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak opuścić szeregi Naczelnej Rady Lekarskiej, którą Pan kieruje” – stwierdził szef resortu zdrowia.