PSL krytykuje poprawki PiS do prezydenckich ustaw o sądownictwie
Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w Sejmie, że partia rządząca mogła zreformować sądownictwo ale tego nie robi. Według ludowców forsowane zmiany odbierają niezależność sądom i umacniają władzę PiS.
Wczoraj posłowie pracowali nad prezydenckimi projektami zmian w Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Podczas drugiego czytania zgłoszono kolejne poprawki zmieniające propozycje, które wyszły z kancelarii Andrzeja Dudy.
– Wybieramy dzisiaj między niezależnymi sądami, a samosądami jednej partii – powiedział w Sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz. – Nie chodzi tutaj o więcej sprawiedliwości dla naszych rodaków. Nie chcecie tego dać Polakom. To zmiany dla umocnienia władzy PiS – stwierdził. – Sąd Najwyższy był ostatnią deską ratunku dla Polaków w wielu sprawach. Pomagał m.in. frankowiczom zostawionym przez prezydenta Andrzeja Dudę i PiS. Nie mieliście wątpliwości, gdy w 2007 r. SN stanął po waszej stronie, kiedy PKW odrzuciło wasze sprawozdanie finansowe – przypomniał prezes PSL.
Z kolei poseł PSL Jan Łopata zwrócił uwagę, że – KRS stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Nie na straży władzy wykonawczej czy ustawodawczej. Ludowcy już wcześniej zapowiadali, że nie poprą zmian sprzecznych z konstytucją. – Forsowane wygaszenie kadencji członków KRS jest sprzeczne z ustawą zasadniczą. Nie przyłożymy ręki do łamania konstytucji przez rządzących – mówił poseł ludowców w Sejmie.
PiS podczas prac sejmowych zgłosiło kolejne poprawki do prezydenckich projektów, które całkowicie zmieniły ich treść. Podczas wieczornych prac złożono ich 47.