Rodzice osób niepełnosprawnych protestują w Sejmie
Od wczoraj w Sejmie przebywają rodzice z dziećmi z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych. Domagają się oni wprowadzenia m.in. dodatku rehabilitacyjnego dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia. Swoje postulaty przesłali także do prezydenta, premiera i prezesa PiS.
Pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Krzysztof Michałkiewicz zaprosił rodziców osób niepełnosprawnych protestujący w Sejmie, na spotkanie w CPS „Dialog”, jednak protestujący nie skorzystali z propozycji.
Pełnomocnik rządu przekonywał podczas konferencji prasowej, że wsparcie osób niepełnosprawnych, ich rodzin i opiekunów jest priorytetem rządu. – Przez ostatnie dwa lata zrobiliśmy dużo, żeby ich sytuację poprawić. Podnieśliśmy tak wysoko rentę socjalną, podnieśliśmy świadczenie pielęgnacyjne. (…) Zrobiliśmy bardzo wiele rzeczy, ale nie da się ukryć, że sytuacja, którą zastaliśmy, jest dużo trudniejsza. Tych spraw nierozwiązanych jest bardzo wiele. Jesteśmy otwarci na rozmowy i dyskusję, aby usłyszeć od nich, co dla nich jest priorytetem, co dla nich jest ważne, czym w pierwszej kolejności powinniśmy się zająć – mówił Michałkiewicz.
W Sejmie od środy protestuje około 18 osób. Rodzice wraz ze swoimi dziećmi przebywają w holu głównym. Zostali zaproszeni do Sejmu przez posłankę Nowoczesnej Joannę Scheuring-Wielgus.
Komitet chce wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w wysokości 500 złotych miesięcznie bez kryterium dochodowego. Rodzice osób niepełnosprawnych domagają się również zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.