Rzeczniczka rządu mówi, że dobrym rozwiązaniem byłoby zawieszenie Roku Polski w Rosji

09
maj
2014

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Małgorzata Kidawa – Błońska stwierdziła, że najlepszym rozwiązaniem w obecnej sytuacji byłoby zawieszenie Roku Polski w Rosji. Innego zdania jest wiceszefowa MSZ Katarzyna Pełczyńska – Nałęcz, która uważa, że taki krok nie jest dobrym rozwiązaniem.

Według planów Rok Polski w Rosji i Rok Rosji w Polsce zaplanowany na 2015 r. miał pozwolić Polakom oraz Rosjanom przedstawić własne najważniejsze osiągnięcia gospodarcze, naukowe i kulturalne. W kwietniu polski MSZ poinformował, że Rosja i Polska zdecydowały o znacznym ograniczeniu wymiaru politycznego obchodów.  Do tej pory nie podjęto ostatecznych decyzji dotyczących organizacji obchodów, w tym konkretnych przedsięwzięć, mają one zapaść w czerwcu. – Ze względu na sytuację może trzeba zawiesić ten rok kultury i poczekać na wyjaśnienie tych wszystkich spraw. Ze względu na komfort polskich artystów i żeby odbiorcy kultury mogli w pełni z tego czerpać nie mając wątpliwości, moim zdaniem najlepsze byłoby zawieszenie tego roku – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska w Radiu ZET. Jednak przyznała, że to bardzo trudna sprawa. –  Bo kultura powinna być wolna, docierać do ludzi nawet w trudnych czasach – powiedziała rzeczniczka rządu.  Przypomniała również czasy kiedy Polska była za żelazną kurtyną, jak wymiana kulturalna i możliwość obcowania z kulturą zagraniczną miały dla Polaków ogromne znaczenie. Nieco inny pogląd w tej sprawie zaprezentowała wiceszefowa MSZ Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Podczas posiedzenia sejmowej komisji kultury stwierdziła ona, że wycofanie się z Roku Polski w Rosji i Roku Rosji w Polsce byłoby tylko pozornie dobrym rozwiązaniem. – … mogłoby zostać przedstawione społeczeństwu rosyjskiemu jako wyraz wrogości świata zachodniego i oblężenia tego społeczeństwa – zaznaczyła wiceminister. Jej zdaniem projekt kulturalny może być pomocny w walce z rosyjską propagandą dotyczącą konfliktu na Ukrainie.

Wycofania się z organizacji projektu domaga się do rządu PiS od czasu, kiedy rozpoczął się kryzys ukraiński.