Kaczyński w obronie złotówki

22
maj
2014

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Zdaniem prezesa PiS Polska nie powinna rezygnować ze złotówki. Podczas wizyty w Gdyni Kaczyński mówił o ryzyku jakie niesie ze sobą wprowadzenie euro oraz przekonywał,  że własna mocna waluta pozwala na prowadzenie samodzielnej polityki gospodarczej.

Podczas konferencji prasowej Jarosław Kaczyński przypomniał, że zarówno początek emisji złotówki jak i decyzja o budowie Gdyni miały miejsce 90. lat temu.  – Własna mocna waluta pozwala prowadzić własną politykę gospodarczą – przekonywał szef PiS. Według niego  – …trzeba mieć własną walutę, trzeba mieć w polskim wypadku, złotówkę. (…) A są tacy, a wśród nich, niestety, premier Donald Tusk, którzy chcą złotówkę zlikwidować. I jest tutaj poparcie wielu partii, w gruncie rzeczy jedna z nich tylko, czyli PiS, dzisiaj złotówki broni – stwierdził. Jako przyczyny takiej postawy wskazał ryzyko jakie niesie ze sobą zmiana waluty, w tym samą drogę dojścia do euro. – Jest bardzo ryzykowna. Okres pobytu w tzw. korytarzu dwuletnim, oznacza wielkie niebezpieczeństwo ataku na złotówkę i wszystkie tego konsekwencje – mówił Kaczyński. Ponadto zastanawiał się – …w jaki sposób złotówka zostanie przeliczona na euro. (…) Jeżeli to będzie przeliczenie korzystne dla obywateli, to wtedy będziemy mieli wielkie kłopoty w eksporcie, będziemy mieli zmniejszenie eksportu, bo stanie się on droższy, zmniejszenie popytu krótko mówiąc, i trudności gospodarcze z tym związane. (…) Jeśli jednak ten przelicznik będzie niekorzystny, to będziemy mieli do czynienia ze znacznym obniżeniem stopy życiowej i ze zmniejszeniem popytu wewnętrznego – argumentował lider PiS.  – Oczywiście te procesy będą się później wyrównywały, ale będziemy mieli do czynienia z kryzysem, który może przynieść różne skutki. (…) Skutki np. jak te, które wystąpiły na południu Europy, a które wiązały się bezpośrednio z przyjęciem euro w sytuacji, gdy gospodarka była do tego nieprzygotowana. (…) Euro to był pomysł polityczny a nie ekonomiczny, to był pomysł źle przygotowany – stwierdził Kaczyński.