Komentarze włoskiej prasy po wizycie prezydenta USA w Polsce

06
czerwiec
2014

Posted by nawiejskiej

Posted in Na Wiejskiej

0 Comments

Włoskie media zwracają uwagę, że przemówienie Obamy w Warszawie było bardzo stanowcze. Piszą o konflikcie ukraińsko – rosyjskim oraz spotkaniu prezydenta USA z prezydentem – elektem Ukrainy.

Włoska prasa zwraca uwagę, że amerykański przywódca uczcił 25-le­cie od­zy­ska­nia przez Polskę wolności zdecydowanymi sło­wa­mi oraz moc­ny­mi de­kla­ra­cja­mi. Dzien­nik „La Re­pub­bli­ca” opublikował na pierw­szej stro­nie tekst prze­mó­wie­nia Ba­rac­ka Obamy wygłoszonego w  War­sza­wie.

„Corriere della Sera” zauważa, że przemówienie prezydenta USA na Placu Zamkowym było bardzo stanowcze i zawierało wiele odniesień do sytuacji na Ukrainie. Korespondencję z Polski gazeta zaczyna od słów Obamy: „Zbyt wiele razy w historii Polska została porzucona przez przyjaciół, kiedy potrzebowała ich pomocy. To więcej się nie zdarzy”. Dziennik zaznacza, że również kraje bałtyckie oraz  z Europy Wschodniej otrzymały podobne zapewnienia. W gazecie czytamy, że Obama potępił Rosję za zajęcie Krymu. Dziennik podkreśla też znaczenie pierwszego spotkania Ba­rac­ka Obamy z prezydentem-elektem Ukrainy Petrem Poroszenko. Włoski dziennik obszernie cytuje warszawskie wystąpienie prezydenta USA, podkreślając, że chwalił on doświadczenia Solidarności oraz mówił o ukraińskim buncie przeciwko skorumpowanemu i antydemokratycznemu reżimowi.

„La Stampa” podkreśla, że Obamy określił protestujących na Majdanie „spadkobiercami Solidarności”. Turyńska gazeta zwraca także uwagę na to, że amerykański przywódca nie szczędził „zdecydowanych deklaracji i zobowiązań”. Według wysłannika gazety Obama przyjechał na obchody 25-lecia wyborów 4 czerwca w Polsce, aby „…uspokoić sojuszników z Europy wschodniej po rosyjskiej agresji na Ukrainie”.

Katolicki „Avvenire” jako najistotniejsze słowa wypowiedziane przez prezydenta USA w Polsce, uważa ostrzeżenie, że wolności nie należy brać za coś, co dostaje się „za darmo”. Natomiast przemówienie Obamy określa „kolejnym atakiem na Rosję i jej mroczną oraz agresywną taktykę”.