Unijne sankcje oraz trudna sytuacja gospodarcza na Ukrainie odbiją się także na wskaźnikach ekonomicznych w naszym kraju. Janusz Piechociński chce aby powstał zespół antykryzysowy, który miałby się zajmować skutkami kryzysu.

 – Na posiedzeniu rządu postawię potrzebę powołania zespołu antykryzysowego w relacjach gospodarczych z poradzieckim wschodem. – poinformował minister gospodarki. Wniosek w tej sprawie zostanie złożony na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów. Piechociński zakłada, że zespół tworzyłoby kilku wiceministrów z szefem resortu gospodarki na czele. Jednocześnie podkreślił, że rodzime przedsiębiorstwa będą ponosiły straty w wyniku sankcji nałożonych na Rosję przez UE.  – Europa wprowadziła zakaz handlu towarami specjalnego przeznaczenia, czy innowacyjnymi. Otóż w strukturze polskiego eksportu do Rosji takie produkty też występują. (…) Widać wyraźnie, że będziemy mieli do czynienia z dłuższą wojną handlowo-polityczną niż dotąd można było się spodziewać – stwierdził wicepremier. Zdaniem Piechocińskiego kryzys na wschodzie Europy będzie miał bardzo duży wpływ na polskie PKB w bieżącym roku. Szacuje, że wzrost PKB może być z tego powodu niższy o 0,5-0,6 pkt proc.  – Gdyby nie sytuacja na Ukrainie wzrost PKB w Polsce wynosiłby w tym roku 3,5 pkt proc., eksport sięgnąłby 170 mld dolarów, odnotowalibyśmy też nadwyżkę handlową. Miejmy świadomość, że spór wokół Ukrainy może spowodować, że nie będziemy mieli ożywienia gospodarczego w Europie – powiedział minister gospodarki. Dodał również, że według szacunków jego resortu eksport z Polski na Ukrainę spadnie w 2014 r. o ponad 40 proc., a do Rosji o 20 proc.

MG