Komorowski mówił o aktualnych zagrożeniach w niemieckim parlamencie
Podczas historycznego wystąpienia w niemieckim parlamencie, pierwszy raz polski prezydent przemawiał do niemieckich deputowanych, Bronisław Komorowski podkreślił jak wiele dobrego udało się zrobić w stosunkach polsko – niemieckich pomimo tak trudnej historii.
– Wyrozumiałość wobec przemocy skazuje Europę na potencjalną klęskę. To kolejny wniosek płynący z trudnej, polsko-niemieckiej lekcji historii, którą razem powinniśmy powtarzać Europie i światu. Stojąc tu – na tym miejscu, które było świadkiem wielu dramatycznych wydarzeń – w czasie aż gęstym od symboli, tak wielu ważnych europejskich rocznic, pragnę powiedzieć do moich niemieckich sąsiadów i przyjaciół: tylko odważna polityka, budowana na fundamencie wartości, której rdzeniem jest ludzka godność, zasługuje na miano „realpolitik”. Twórzmy w Europie politykę mądrą. Długofalową, ale i skuteczną. Taką, która broni godności człowieka, każdej ludzkiej jednostki, wszystkich ludzi – powiedział polski prezydent do niemieckich deputowanych. Bronisław Komorowski nawiązał do współczesnych wyzwań w związku z kryzysem na Ukrainie. Polski polityk stwierdził, że już dawno stracił on wymiar regionalnego konfliktu dwustronnego. – Stał się wyzwaniem dla całego kontynentu, dla całego świata zachodniego. Atakując Ukrainę, Rosja uderzyła w fundamenty wspólnoty demokratycznej, jej praw i wartości, a także w podstawową zasadę rządzącą cywilizowanym światem – zasadę poszanowania suwerenności państw – mówił prezydent. – Ukraina nie uczyniła niczego, co by tę agresję usprawiedliwiało – dodał. – Dostrzegamy też świadome działania, by zburzyć albo przynajmniej zablokować europejską jedność, skłócić wewnętrznie Europejczyków i osłabić więzi transatlantyckie. Jeśli dalej wierzymy w globalną rolę Unii Europejskiej, musimy dowieść jej zdolności do działania w najbliższym sąsiedztwie – przekonywał Komorowski. – Jeszcze dekadę temu liczyliśmy, że pochód wolności, w którym 25 lat temu kroczyli wspólnie Polacy i Niemcy, nie zostanie zatrzymany. Że dołączać do niego będą kolejne narody, przyciągnięte wizją demokratycznego dobrobytu i europejskiego stylu życia. Tej nadziei nie porzucamy. Nadal wierzymy, że nasza autostrada wolności będzie coraz dłuższa, sięgająca na wschód Europy. Widzimy jednak, że droga ku temu będzie trudna i mniej wygodna. Nikt bardziej od Polaków nie cieszyłby się mając w Rosji sprawdzonego i przewidywalnego partnera – stwierdził prezydent.