Prezydent chce wpłynąć na skład nowego rządu
Jak informuje „Rzeczpospolita” gabinet Ewy Kopacz mógłby powstać szybciej gdyby nie sprzeczne interesy różnych opcji wewnątrz Platformy oraz naciski ze strony Komorowskiego.
Od wczoraj obecna marszałek Sejmu posiada już oficjalne uprawnienia do stworzenia nowej Rady Ministrów. Po drugim spotkaniu z prezydentem otrzymała misje stworzenia rządu, a pod koniec tygodnia ma poinformować jaki będzie skład personalny jej gabinetu. Podobno już podczas poniedziałkowego spotkania w Belwederze ten temat był omawiany z głową państwa. Kolejne spotkanie Kopacz i Komorowskiego ma się odbyć w czwartek. W „Rzeczpospolitej” czytamy, że intensywność konsultacji została spowodowana brakiem porozumienia między Kopacz i Komorowskim dotyczącym części obsady stanowisk w nowym rządzie. Podobno prezydent nie chce się zgodzić na zmianę szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego na Jacka Rostowskiego, byłego wicepremiera i ministra finansów. Opór Komorowskiego jest związany z obecną sytuacją na Ukrainie. Ponadto współpracownicy prezydenta, na których powołuje się gazeta nie ukrywają, że prezydent chciałby aby pozycja nowej premier wobec Pałacu Prezydenckiego była o wiele słabsza niż poprzedniego szefa rządu.