Klub poselski SLD złożył zawiadomienie do stołecznej Prokuratury Okręgowej o możliwości popełnienia przestępstwa przez posłów PiS Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego i Adama Rogackiego. Sprawa dotyczy służbowej delegacji do Madrytu na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Pierwsze konsekwencje jakie spotkały Hofmana, Kamińskiego oraz Rogackiego po ujawnieniu szczegółów wyjazdu, to zawieszenie ich w prawach członków PiS. Posłowie podczas służbowej podróży do Hiszpanii na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, które rozpoczęło się 30 października polecieli samolotem, chociaż wzięli na tę podróż kilkanaście tysięcy złotych zaliczki, zgłaszając wyjazd samochodami. Media poinformowały, że w wyjeździe posłom towarzyszyły żony, ponadto doszło do incydentu z ich udziałem na pokładzie samolotu.

– Sprawa jest na tyle pilna, a z drugiej strony bulwersująca, że chcemy to w jakiś sposób przeciąć i żądać wyjaśnień. Wysłaliśmy wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 231 par. 1 i 2, chodzi o przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i art. 286 – uzasadniał rzecznik SLD poseł Dariusz Joński. Ponadto powołał się na informacje Radia Zet, jakoby posłowie mieli kupić bilety lotnicze do Madrytu pod koniec września. – Chyba już nie ma wątpliwości po tych informacjach, że panowie najpierw, dwa tygodnie wcześniej razem z żonami zarezerwowali lot tanich linii lotniczych, a następnie złożyli pismo o m.in. zwrot pieniędzy za przejazd samochodem, a dokładnie trzema samochodami. To od początku wydawało nam się dziwne, bo w kampanii wyborczej liderzy partii nie wyjeżdżają na tydzień, tym bardziej, że z Warszawy do Madrytu (…) w dwie strony jest ponad 5,5 tys. km, więc to może zająć od czterech do pięciu dni. Dlatego chcemy to do końca wyjaśnić – dodał Joński. Na tym nie koniec bo SLD zamierza zwrócić się marszałka Sejmu o przeprowadzenie audytu wszystkich wyjazdów zagranicznych posłów ze szczególnym uwzględnieniem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – poinformował Wincenty Elsner. – I to nie polegający tylko na tym, żeby sprawdzić faktury czy faktycznie te wyjazdy odbyły się tak, jak miały się odbyć, ale audyt merytoryczny, żebyśmy sprawdzili, jakie poszczególni posłowie mają osiągnięcia w poszczególnych gremiach, komisjach zgromadzenia i jak wyglądała ich praca w ostatnich trzech latach – zaznaczył Elsner.

SLD