NIK przyspiesza kontrolę w PKW
Wczoraj NIK rozpoczął planowaną na styczeń kontrolę w Krajowym Biurze Wyborczym, która ma sprawdzić czy przetarg na zakup systemu informatycznego odpowiedzialnego za liczenie głosów w wyborach samorządowych był przeprowadzony prawidłowo.
– Szukamy odpowiedzi na bardzo wiele pytań. Po pierwsze będziemy bardzo dokładnie sprawdzać, jak Krajowe Biuro Wyborcze przygotowywało się do przetargu, czy ta decyzja była podjęta z odpowiednim wyprzedzeniem, co się stało i w jaki sposób była przygotowywana specyfikacja zamówienia – powiedział w programie „Dziś wieczorem” w TVP Info Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli. – Państwowa Komisja Wyborcza to ten najwyższy organ, który czuwa nad prawidłowością przebiegu wyborów, ale nie on je organizuje. PKW to sędziowie. Ona te wyniki podaje do publicznej wiadomości. Jest osoba, która łączy te instytucje, czyli Kazimierz Czaplicki, sekretarz KPW i szef KBW. To KBW ogłaszało przetarg na budowę systemu informatycznego do obsługi wyborów samorządowych, a w zeszłym roku przetarg, który nie doszedł do skutku, na system mający obsługiwać wszystkie wybory. Miał być wdrażany od ubiegłego roku, by wyeliminować błędy, które mogą się w systemie informatycznym pojawić – tłumaczył prezes NIK. Ponadto zapowiedział na jakie pytania ma odpowiedzieć kontrola. – Szukamy odpowiedzi na bardzo wiele pytań. Po pierwsze będziemy bardzo dokładnie sprawdzać, w jaki sposób KBW przygotowywało się do tego przetargu, czy ta decyzja była podjęta z odpowiednim wyprzedzeniem, co się stało i w jaki sposób była przygotowywana specyfikacja zamówienia – stwierdził. Kwiatkowski uzasadniał również powód przyspieszenia kontroli, która miała odbyć się w styczniu 2015 roku. Jego zdaniem obywateli trzeba poinformować bardzo dokładnie, co spowodowało taką sytuację. – Będziemy badać nie tylko ostatni przetarg z początku sierpnia, który zawodzi w tym momencie, ale wrócimy do rozstrzygnięć z przetargów informatycznych na przykład z ubiegłego roku – dodał.