– To nie jest tak, że jak się człowiek nażre hormonów, to jest kobietą – tak o Annie Grodzkiej mówiła w Mińsku Mazowieckim Krystyna Pawłowicz.

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości znalazła się na świeczniku po dyskusji na temat związków partnerskich. Internauci na Facebooku stworzyli specjalny profil poświęcony posłance: „Krystyna Pawlowicz musi odejść”. Na stronie zamieszczają różne memy oraz filmy związane z Pawłowicz. W poniedziałek na profilu pojawiło się wideo ze styczniowego spotkania posłanki PiS z czytelnikami „Gazety Polskiej” w Mińsku Mazowieckim.

Krystyna Pawłowicz podczas wizyty w Mińsku wypowiadała się m.in. na temat Anny Grodzkiej. – Jak ja widzę faceta obok siebie, to jak mogę się zwracać „proszę pani”. W jednej audycji w radiu byliśmy razem i on udowadniał, że jest kobietą. No jaka pani, no twarz boksera. (…) To nie jest tak, że jak się człowiek nażre hormonów, to jest kobietą. Kod genetyczny tu decyduje. Daj pan badanie krwi, zrobimy. Tego nie zmieni żadna operacja – mówiła do zgromadzonych posłanka PiS.

Kilka godzin temu rzecznik Ruch Palikota Andrzej Rozenek poinformował, że RP będzie domagał się usunięcia Krystyny Pawłowicz z grona wykładowców Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce. Według Rozenka posłanka Pawłowicz propaguje homofobię, szowinizm i dyskryminowanie mniejszości. – W niewybredny sposób szydzi z wyglądu posłanki Anny Grodzkiej i wyśmiewa jej transseksualność, to niedopuszczalne – podkreślił rzecznik Ruchu.

Krystyna PawłowiczmediaPIS