Barbara Dolniak krytykuje tryb opiniowania kandydatów do TK
Wicemarszałek Sejmu z Nowoczesnej w programie „Gość poranka” w TVP Info żałowała, że podczas obrad sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka nie było okazji do zadawania pytań kandydatom na sędziów TK. Zaznaczyła również, że przy uchwalaniu prawa powinno się stawiać na jakość a nie na szybkość.
Wczoraj Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozytywnie zaopiniowała pięcioro kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego zgłoszonych przez PiS. Posłowie Nowoczesnej i PO sprzeciwiali się trybowi procedowania, ponieważ przewodniczący komisji uniemożliwił im zadawanie pytań. Rekomendację komisji uzyskali: Julia Anna Przyłębska, Henryk Cioch, Lecha Morawski, Mariusz Muszyński oraz Piotr Pszczółkowski.
– Nie znam żadnego z kandydatów, ani osobiście, ani ich kariery zawodowej. Nie miałam okazji wczoraj do zadania pytania na posiedzeniu komisji – mówiła Dolniak w TVP Info. Krytykowała tryb opiniowania kandydatów do TK i podkreślała, że – to powinno spełniać pewne kanony. (…) Szkoda, że nie mieliśmy okazji zadawania pytań, ponieważ to służy poznawaniu kandydatów i przypuszczam, że również samym kandydatom. (…) Bliższe poznanie pozwala na lepszą ocenę. Wicemarszałek zwróciła także uwagę, iż charakter Trybunału Konstytucyjnego wymaga od sędziów – absolutnej apolityczności. (…) Nawet, jeżeli są konotacje polityczne, to w momencie, kiedy zostaje się sędzią, wszelkie sympatie polityczne należy zostawić za sobą. (…) Sędzia jest osobą apolityczną i tak też powinien funkcjonować – stwierdziła.
Dolniak odnosząc się do tempa uchwalania prawa w Sejmie powiedziała, że – uchwalanie póki co idzie szybko. (…) Natomiast nie jestem do końca zwolennikiem „szybko”, ja jestem zwolennikiem „dobrze”. Bo „szybko” może rodzić niebezpieczeństwo, że umknie coś, że będzie potrzeba poprawek. (…) Prawo jest delikatną materią, drobiazgiem można zepsuć przepis – uzasadniała wicemarszałek.