Cichoń krytycznie o budżecie
Poseł PO mówił o niespełnionych obietnicach i straconym roku oceniając działania PiS w sferze podatków, wsparcia dla Polaków oraz poziomu inwestycji.
– Sporo słyszeliśmy z waszych ust na temat ściągalności podatków i poprawy efektywności systemu podatkowego. Trochę dziegciu do tego. Po pierwsze, zaległości podatkowe wzrosły o ponad 30 mld. To jest absolutny rekord. Puste faktury, które, przypomnę wam, definiowaliście jako skalę wyłudzeń, oszustw i strat budżetu państwa. Przypomnę wypowiedzi ministra Ziobry na ten temat. 80 mld w 2015 r., na tyle były ustalenia, w roku 2016 – 104 mld. Tyle pozwoliliście ukraść. Ułamek procentu wpłynęło do budżetu państwa. Ułamek procentu – to jest żenujące. Jeśli chodzi o podatek VAT, którym się chwalicie, w relacji do PKB jest na takim samym poziomie jak w roku 2015 – 6,8%. – mówił Cichoń w Sejmie.
– Ale chciałbym, żebyśmy szybciutko spojrzeli na ten budżet przez pryzmat polskiej rodziny, bo to pierwszy rok waszych samodzielnych rządów. Z tego mamy rok niespełnionych obietnic wyborczych. Mamy co prawda 500+, ale połowicznie, bo miało być na każde dziecko i jest bez efektu demograficznego. Podatek bankowy, wyższe opłaty, niższe odsetki, OC i inne ubezpieczenia – wzrost na nienotowaną od wielu lat skalę. Wyższy PIT, wyższy podatek dochodowy od osób fizycznych mimo obietnic wyborczych, bo nie ruszyliście progów, bo nie ruszyliście kosztów uzyskania, majstrowaliście przy kwocie wolnej, tak że dotknęło to wielu podatników. VAT – obiecywaliście, że go obniżycie. W dalszym ciągu, mimo obietnic, mamy podwyższony VAT na ubranka, a to też była wasza sztandarowa obietnica. Wynosi on 23%. Do tego wyższe ceny energii, opłata przejściowa, którą wprowadziliście w 2016 r., zastój emerytur, 1,4% wzrostu, symboliczny wymiar, i do tego płatne, także mimo waszych obietnic wyborczych, leki. Żadnej, praktycznie rzecz biorąc, poprawy w zakresie ochrony zdrowia, w niektórych sferach znaczne pogorszenie. Tu kardiologia może być tego znakomitym przykładem – wyliczał poseł PO.
– Jakbyśmy chcieli spojrzeć na ten budżet z punktu widzenia ekonomistów, to mogę powiedzieć, że to jest budżet zmarnowanych szans. Tak ten 2016 r. zapamiętają ekonomiści. Spowolnienie z 3,8 do 2,7%, zapaść inwestycji wynikająca, wbrew temu, co tu słyszeliśmy, tak naprawdę z nieudolności waszych rządów, instytucji zarządzających i paraliżu, jaki wywołaliście m.in. w samorządach – podsumował Cichoń.