Delegacja PiS jedzie na Krym
Przebywający na Ukrainie przedstawiciele partii zdecydowali, że w związku z zaistniałą sytuacją pojadą na Krym.
W składzie delegacji PiS, która pojechała do Kijowa znaleźli się wiceprezes partii Adam Lipiński oraz europosłowie Tomasz Poręba i Ryszard Czarnecki. Politycy spotykali się z szefami frakcji Batkiwszczyny i UDAR-u w parlamencie, oraz z kandydatami na ministrów w nowym rządzie. Wśród polityków PiS znajduje się również rzecznik partii Adam Hofman, który wraz z Adamem Lipińskim w środę zdecydował się na podróż na Krym. – Jedziemy na Krym, bo tam dziś kształtuje się porządek geopolityczny Europy. Jeżeli obroni się Krym, to obroni się cała Ukraina – przekonywał wiceprezes PiS.
Po odsunięciu od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza dały znać o sobie nastroje separatystyczne na Krymie. Rosyjskie dane wskazują, że ok. 60 proc. z 2 mln mieszkańców Krymu to ich rodacy, ok. 25 proc. stanowią Ukraińcy a ok. 12 proc. krymscy Tatarzy. Ci ostatni występują przeciwko separatystycznym tendencjom, zachowując lojalność wobec władz w Kijowie. Ponadto na Krymie na mocy umowy między rządami Rosji i Ukrainy stacjonuje rosyjska Flota Czarnomorska. Jej główną bazą jest Sewastopol. To miasto stało się obecnie areną protestów i zamieszek pomiędzy osobami lojalnymi wobec Kijowa oraz tymi, którzy chcą aby Krym stał się częścią Rosji.