Hermeliński żałuje, że prezydent nie skierował nowelizacji Kodeksu wyborczego do TK
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej mówił, że nowe przepisy autorstwa PiS w wielu punktach są niekonstytucyjne. Zwrócił także uwagę na uzależnienie kandydatów na nowego Szefa Krajowego Biura Wyborczego i komisarzy wyborczych od ministra spraw wewnętrznych i administracji. Według niego, rola PKW została tak zminimalizowana, że właściwie nie ma ona wpływu na przebieg wyborów.
– Ubolewamy, że prezydent nie skierował nowelizacji Kodeksu wyborczego do Trybunału Konstytucyjnego, dopatrujemy się tam szeregu przepisów, które naszym zdaniem naruszają konstytucję – powiedział podczas spotkania z dziennikarzami Wojciech Hermeliński. W jego ocenie ustawa może naruszać między innymi konstytucyjną zasadę równości.
Według przewodniczącego PKW wyborcy będą mieć problem z nową formą głosowania. – Zmiany wprowadzone przez ustawodawcę, w naszym przekonaniu, są tak daleko idące i nawet mogą być mylące dla wyborców, że obawiamy się poważnych problemów z odczytywaniem intencji głosujących – przestrzegał. Zastrzeżenia co do zgodności z konstytucją budzi także przepis, przyznający większość miejsc w komisjach wyborczych przedstawicielom partii politycznych.
Hermeliński przypomniał także zastrzeżenia wobec regulacji, uzależniających kandydatów na nowego Szefa Krajowego Biura Wyborczego i komisarzy wyborczych od ministra spraw wewnętrznych i administracji. Podkreślił, że pod rządami nowelizacji Kodeksu wyborczego rola Państwowej Komisji Wyborczej została tak zminimalizowana, że właściwie nie ma ona wiele do powiedzenia. – Sprowadza to PKW do roli listka figowego, zabezpieczenia dla ustawodawcy, żeby można było powiedzieć, że to PKW przeprowadza wybory, ale praktycznie to nasza możliwość działania będzie znacząco ograniczona – mówił.
W zaistniałej sytuacji, Hermeliński nie wykluczył, że członkowie Państwowej Komisji Wyborczej podadzą się do dymisji. – Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy. Trudno mi powiedzieć, jakie będą stanowiska sędziów – powiedział. Dodał, że sam nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. – Wychodzę z założenia, że dobrze byłoby jednak spróbować powołać w myśl nowych przepisów ciała w postaci komisarzy i Szefa Krajowego Biura Wyborczego i następnie dopiero podjąć decyzję. Każdy z sędziów będzie w swoim sumieniu rozważał taką decyzję – mówił.