Podczas spotkania w Pradze polski prezydent podkreślił, że państwa Europy Środkowej i Wschodniej, które od 25 lat cieszą się wolnością, powinny solidaryzować się z tymi, którzy o wolność walczą: Ukrainą, Mołdawią, Gruzją.

W stolicy Czech Bronisław Komorowski uczestniczy w uroczystościach z okazji 25. rocznicy aksamitnej rewolucji. Do Pragi przyjechali również prezydenci Słowacji, Węgier oraz Niemiec. Przywódcy państw razem otworzyli wystawę poświęconą wydarzeniom z 17 listopada 1939 i 1989 roku oraz odsłonili tablicę pamiątkową z okazji 25. rocznicy aksamitnej rewolucji. – Pamiętam tamte dni, kiedy my, ludzie polskiej Solidarności, cieszyliśmy się z tego, że w Pradze ruszyło się, ruszył wielki naród w stronę wolności – powiedział polski prezydent podczas odsłonięcia tablicy na terenie praskiego Uniwersytetu Karola, gdzie 25 lat temu rozpoczęły się demonstracje. Bronisław Komorowski zauważył, że kiedy w Pradze rozpoczynały się demonstracje, w Polsce istniał już – rząd niekomunistyczny, ale nie było bezpiecznie. (…) Bezpiecznie, mądrze, skutecznie jest zawsze razem iść ku wolności. (…) Prawdziwe przyjaźnie miedzy ludźmi, między państwami i narodami powstają wtedy, kiedy jest trudno, kiedy jest ryzyko, kiedy jest niebezpiecznie, kiedy trzeba iść razem pod prąd – podkreślił prezydent RP. Jednocześnie dodał, że – wolność jest jedna (…) ta sama wolność była wolnością Polski, Czechów, Słowaków, Węgrów, Niemców i wszystkich narodów zniewolonych w naszej części Europy – mówił Komorowski. W związku z tym – nasza solidarność ludzi, którzy cieszą się wolnością, należy się tym, którzy o wolność walczą. (…) Należy się tym, którzy chcą iść tą samą drogą wolności na zachód – Ukrainie, Mołdawii i Gruzji. Oni potrzebują solidarności ludzi wolnego świata, nas, którzy pamiętają życie w kraju bez wolności – stwierdził polski prezydent.

prezydent